Polska zamknęła granicę z Białorusią. "Decyzja do odwołania"
Polska od piątku zamyka przejścia graniczne z Białorusią. Marcin Kierwiński wystąpił w nocnej konferencji prasowej w tej sprawie. - Jest to związane z rozpoczynającymi się, ale tak naprawdę trwającym manewrami Zapad, manewrami, które wymierzone są wprost w Polskę, w Unię Europejską - mówił szef MSWiA.
Szef MSWiA w trakcie nocnego wystąpienia na granicy polsko-białoruskiej przyznał, że władze zdają sobie sprawę z trudności, jakie może wywołać ta decyzja. - Podejmujemy tę decyzję z pełną odpowiedzialnością za bezpieczeństwo naszych obywateli, za bezpieczeństwo Polaków. Decyzja związana jest z trwającym manewrami, ale to nie jest z założenia decyzja, którą podejmujemy na czas trwania tych manewrów - podkreślił.
Ruch zostanie wznowiony, ale tylko wtedy, gdy będziemy pewni, że bezpieczeństwo Polaków jest zagwarantowane, że nie grożą nam żadne prowokacje, nie grożą nam żadne agresywne zachowania.
- Zrobimy wszystko, aby ten okres zamknięcia był jak najkrótszy, ale decyzja, którą podpisałem o zamknięciu przejść granicznych, to jest decyzja bez podania okresu. Decyzja do odwołania - podkreślił Kierwiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reakcja świata na drony nad Polską. "Niezgodna z oczekiwaniami"
Kierwiński był dopytywany przez dziennikarzy o skutki gospodarcze tej decyzji. Czy przedsiębiorcy będą mogli liczyć na rekompensaty? - Tak, jak mówił pan premier Donald Tusk na ostatniej Radzie Ministrów, gdy przedstawiał informację, decyzję o tym, że zamykane będą przejścia graniczne polsko białoruskie, wszystkie resorty mają przygotować ewentualne zestawienie potencjalnych strat i na podstawie tego, jakie te straty będą i jak długo będzie trwało zamknięcie granicy, będziemy podejmować decyzje o ewentualnym wsparciu dla poszczególnych branż przemysłu - zapowiedział szef MSWiA.
Kierwiński został zapytany także o słowa z Rosji, wypowiedziane ustami Marii Zacharowej, która twierdzi, że ta decyzja jest bardzo zła i powinna się Polska z niej jak najszybciej wycofać. - Robimy to ze względu na bezpieczeństwo naszych obywateli. To Rosja w ostatnich dniach zachowuje się wobec Polski w sposób agresywny, a od wielu lat zachowuje się w sposób agresywny wobec całego cywilizowanego świata. Dbając o bezpieczeństwo naszych obywateli, jesteśmy zmuszeni do takiej decyzji - odpowiedział.
Polska zamyka granicę z Białorusią
We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział, że w związku z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi "Zapad" w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granice z Białorusią, w tym przejścia kolejowe. - Mówimy o całkowitym zamknięciu przejść granicznych - podkreślił.
Białoruski reżim uważa, że działania Polski są nielegalne i stwarzają rzekomo "poważne trudności dla normalnego funkcjonowania międzynarodowego ruchu osób i towarów". Ma to szkodzić "wielu państwom" na Wschodzie, jak i na Zachodzie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Polska zamyka granicę. Białorusini uciekają, korki na przejściach