Sprzeciw po kontrowersyjnej wypowiedzi litewskiego ministra na temat Polski
Litwa powinna bronić swoich wartości przed Rosją, ale również przed Polską - powiedział litewski minister kultury Szarunas Birutis. - Takie stwierdzenie jest przestępstwem - uważa publicysta Rimantas Valatka.
31.01.2014 | aktual.: 31.01.2014 13:35
- Minister nie rozumie, na czym polega jego praca, albo wykonuje zadanie rosyjskich służb specjalnych - powiedział portalowi zw.lt czołowy litewski publicysta Rimantas Valatka. Przypomniał, że "zgodnie z doktryną NATO, jeśli zaatakuje nas Rosja lub Białoruś, to pierwsze w naszej obronie muszą stanąć polskie dywizje". - Porównywanie Polski do Rosji jest przestępstwem. Takie czyny muszą być karane- uważa Valatka.
Podczas spotkania z sejmową frakcją partii konserwatywnej, które poświęcone było problematyce wojny informacyjnej, prowadzonej przeciwko Litwie, minister kultury Szarunas Birutis powiedział: "Nie przeceniałbym zagrożenia ze strony Rosji. Swoich wartości powinniśmy bronić przed wszystkimi, na przykład przed Polską, która jest obok i dąży do ochrony swoich interesów".
Zdaniem publicysty Jacka Komara "swoją wypowiedzią minister próbował odwrócić uwagę konserwatystów od Rosji". - Minister Szarunas Birutis jest członkiem partii Partii Pracy, na czele której stoi Rosjanin Viktor Uspaskich przekonany, że nie należy demonizować Rosji, a przede wszystkim Kremla - mówi Komar.
Wypowiedź Birutisa nie jest jedynym działaniem jego resortu wymierzonym przeciwko Polakom. Ministerstwo kultury jest odpowiedzialne za przygotowanie ustawy o mniejszościach narodowych, która ma regulować m.in. podwójne nazewnictwo ulic w miejscowościach, które zwarcie zamieszkują litewscy Polacy.
Projekt ustawy był już przygotowany w maju ubiegłego roku, jednak minister odmówił jego podpisania, co utrudniło proces legislacyjny. Projekt ugrzązł w rządzie i wzbudza w kraju coraz więcej kontrowersji.