Podejrzani o zestrzelenie samolotu nad Ukrainą będą sądzeni w Holandii
Tak ustaliły Australia, Belgia, Holandia, Malezja i Ukraina, które wspólnie prowadzą śledztwo ws. zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych nad wschodnią Ukrainą.
"Podejrzani o zestrzelenie samolotu nad wschodnią Ukrainą 17 lipca 2014 r. będą sądzeni zgodnie z prawem holenderskim, przez holenderski sąd" – poinformowało MSZ Holandii.
Śledztwo cały czas jest prowadzone. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
Rosja przeciwna międzynarodowemu trybunałowi
Jak podaje Reuters, decyzja zapadła po zablokowaniu przez Rosję prób ustanowienia trybunału międzynarodowego, który miałby osądzić osoby odpowiedzialne za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych.
Powołanie trybunału międzynarodowego proponowała Malezja, ale Rosja zawetowała rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie.
Dwa samoloty z 40 ciałami ofiar katastrofy maszyny Malaysia Airlines wylądowały w Holandii
W samolocie Malaysia Airlines zginęły 298 osób znajdujące się na pokładzie. Byli to obywatele 17 państw, w tym 196 Holendrów.
Pod koniec września 2016 r. międzynarodowa grupa śledczych z Holandii, Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy ogłosiła, że pocisk rakietowy Buk, którym zestrzelono samolot, pochodził z Rosji i został wystrzelony z terytorium kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów. Później system rakietowy powrócił do Rosji.
W śledztwie wskazano sto osób mogących mieć związek z tragedią samolotu Boeing 777, jednak ich nazwisk nie ujawniono. Nie jest jasne, czy żołnierze odpalili rakietę na rozkaz, czy działali samodzielnie. Śledczy oświadczyli, że nie będą komentować kwestii ewentualnego zaangażowania Rosji w tę sprawę.
Rosyjskie siły zbrojne twierdzą, powołując się na dane z radarów na południu Rosji, że pocisk, który zestrzelił malezyjską maszynę, nie został odpalony z terytorium kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów.
Agencja dpa pisze, że postawienie kiedykolwiek przed sądem domniemanych sprawców zestrzelenia malezyjskiego samolotu jest wątpliwe, ponieważ Rosja prawdopodobnie nie wyda podejrzanych.