Sprawa zakonnika Pawła M. Terlikowski przywołał słowa o Popiełuszce
Trwa debata publiczna nad raportem komisji powołanej do zbadania nadużyć seksualnych dominikanina ojca Pawła M. Jak przyznał Tomasz Terlikowski, nie wierzy on w powołanie narodowej komisji ds. pedofilii w Kościele w Polsce. Publicysta przypomniał też słowa jednego z kardynałów o ks. Popiełuszce.
- Myślę, że dominikanie mieli świadomość, że mają problem wizerunkowy i spróbowali skorzystać z pomocy osoby, do której część opinii publicznej ma zaufanie - mówił Tomasz Terlikowski, pytany o to, dlaczego to on został wyznaczony na szefa komisji przez dominikanów.
Sprawa Pawła M. Terlikowski: Nie wierzę w komisję narodową
Jak zaznaczył publicysta, sprawa dominikanina Pawła M. to ciąg wydarzeń. - Pamiętajmy, że to nie było tak, że najpierw pojawił się problem, przypomniano sobie o nim i próbowano go rozwiązać, tylko najpierw pojawiła się prokuratura - podkreślił Tomasz Terlikowski na antenie TVN24. Publicysta zaznaczył przy tym, że dominikanin Paweł M. już od pół roku przebywa w areszcie.
Pytany o to, czy możliwe jest powołanie podobnych komisji na terenie całego kraju, Terlikowski zaznaczył, że "w to nie wierzy". - Istotne byłoby, i to jest możliwe, żeby powołać komisje historyczne, dotyczące przypadków tych duchownych, którzy już nie żyją. Stolica Apostolska wtedy nie prowadzi dochodzenia, a dokumenty nie są w jej gesti - tłumaczył Terlikowski.
Sprawa Pawła M. Terlikowski: Zgłaszają się do mnie zakonnice
- Mamy kilka takich spraw przynajmniej. Arcybiskup Juliusz Paetz, prałat Jankowski, ksiądz Cybula. Aż się prosi, żeby w przypadku tych kwestii, których sąd nie może już rozstrzygnąć, bo oni nie żyją, powołać komisje, które wyjaśnią nam, co się stało i dlaczego tak długo nie można było tego rozwiązać - dodał publicysta.
Jak zaznaczył Terlikowski, po tym, gdy opublikowano raport komisji w sprawie nadużyć seksualnych Pawła M., zaczęły się do niego zgłaszać osoby, które również doświadczyły przemocy ze strony ludzi Kościoła.
- To często były zakonnice, które opowiadają o przemocy psychicznej, jakiej doświadczają od swoich przełożonych albo duchownych - podkreślił.
Terlikowski o nadużyciach w Kościele. Przywołał słowa o Popiełuszce
- Tylko jeśli Pan Bóg istnieje, to skrzywdzone osoby mogą liczyć na jakiekolwiek zadośćuczynienie i miłosierdzie. Mnie też uderzyły słowa wypowiedziane ostatnio przez kardynała O'Malleya: "Ludzie, którzy zostali tak strasznie skrzywdzeni przez Kościół są w pewnym sensie męczennikami takimi jak ks. Jerzy Popiełuszko i Andrzej Kim" - mówił Tomasz Terlikowski.
W opinii publicysty, to właśnie w twarzach osób skrzywdzonych przez ludzi Kościoła "widać twarz Chrystusa".