Sprawa Tomasza Komendy. Nowe informacje dotyczące drugiego podejrzanego
Norbert B., podejrzany o gwałt i morderstwo, za które Tomasz Komenda niesłusznie odsiedział 18 lat, wyjdzie na wolność. Prokuratura nie udowodniła, że po opuszczeniu aresztu mężczyzna będzie utrudniał śledztwo.
Norbert B. jest drugim podejrzanym w związku ze zbrodnią w Miłoszycach. Został zatrzymany pod koniec września. Śledztwo dotyczy zgwałcenia i zamordowania 15-letniej Małgorzaty K. To za tę zbrodnię skazany został Tomasz Komenda, który jak się później okazało, niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat.
Sąd Apelacyjny zdecydował w środę, że 40-latek wyjdzie na wolność - podaje gazetawroclawska.pl. Według prokuratury to Norbert B. jest odpowiedzialny za wydarzenia sprzed 22 lat. Tyle że śledczy nie byli w stanie udowodnić, że mężczyzna po opuszczeniu aresztu będzie utrudniał śledztwo.
Już po zatrzymaniu podejrzanego pojawiły się wątpliwości, czy dowody są na tyle silne, aby 40-latek mógł usłyszeć zarzut zabójstwa. Śledczym ma być łatwiej udowodnić mężczyznie udział w gwałcie, jednak ten wątek ma się przedawnić. Norbert B. poddał się badaniu DNA, o które sam wnioskował. Zbadano również odcisk jego szczęki.
Ślady krwi na ubraniu zamordowanej 15-latki nie odpowiadały próbkom oddanym przez Norberta B. Mężczyzna utrzymuje, że jest niewinny. 40-latek nie był wśród podejrzanych o morderstwo w śledztwie sprzed lat. Obecnie jest strażakiem i założył rodzinę. Wśród sąsiadów cieszy się nieposzlakowaną opinią.
Innym podejrzanym w sprawie jest Ireneusz M., który został zatrzymany w połowie 2017 r. Zarzuty usłyszał jeszcze w tym samym roku. Były pełnomocnik rodziny ofiary twierdzi, że poszukiwana jest jeszcze jedna osoba, która miała przewodzić zbrodni. To ona ma być kluczowa do wyjaśnienia okoliczności mordu sprzed lat.
Źródło: gazetawroclawska.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl