Tomasz Komenda spędził za kratami za niego 18 lat. Bliscy Norberta B: to człowiek bez skazy
Norbert B. to drugi zatrzymany w sprawie brutalnego gwałtu i morderstwa 15-letniej Małgosi z Miłoszyc. Mimo że prokuratura nie ma wątpliwości co do jego winy, bliscy w to nie wierzą: - Dobry człowiek nagle nie zmienia się w złego.
16.10.2018 | aktual.: 28.03.2022 08:57
Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Zarzuty ciążą teraz na Ireneuszu M. i Norbercie B. Poszukiwana jest jeszcze jedna osoba. - Jestem pewna, że tym wszystkim sterował ktoś trzeci. I to właśnie ten trzeci jest kluczem do tej zagadki - powiedziała Ewa Szybecka, była pełnomocnik rodziny ofiary.
Ireneusz M. zarzuty usłyszał w 2017 roku, Norbert B. - w 2018 r. Drugi z mężczyzn utrzymuje, że jest niewinny. Zapewnił o tym w liście, który wysłał z wrocławskiego aresztu. W rozmowach z "Gazetą Wrocławską" i TVN 24 jego bliscy podkreślają, że mu wierzą.
Michał, przyjaciel Norberta B. podkreślił, że nie byłby on w stanie popełnić takiej zbrodni, bo to dobry człowiek, a taki nagle nie zmienia się w złego. - To nie on. To nie ten typ człowieka. To człowiek bez skazy. To jest pomyłka. Chciał pomagać ludziom na każdym kroku - zaznaczył. I dodał, że jest oburzony, kiedy słyszy, że Norbert zaczął pracę w straży pożarnej, by odkupić swoje winy.
Ojciec dwójki dzieci
- To do mnie nie dochodzi. Bardzo wiele razem przeżyliśmy. Znam go kilka lat i moim zdaniem takiej zbrodni psychicznie człowiek nie uniósłby, będąc jednocześnie dobrym ojcem, mężem, przyjacielem - dodał.
- Nie uwierzę, choćby nie wiem, jaki wyrok dostał, nie uwierzę w to. Dobrze znam swojego męża. On nie ma nic wspólnego z tą zbrodnią. Jest za dobrym człowiekiem, ma zbyt dobre serce - podkreśliła z kolei żona oskarżonego - Kamila. Jej zdaniem mąż nie byłby w stanie normalnie żyć z sumieniem obciążonym taką zbrodnią.
- Mąż jest wyczulony na krzywdę ludzką. W pracy zawodowej wielokrotnie ratował ludzkie życie. Jest otwarty, odpowiedzialny. To najukochańszy mąż na świecie, wzorowy tata - tłumaczyła.
Przypomnijmy, że 15-letnią Małgosię z Miłoszyc brutalnie zgwałcono i zamordowano w 1996 roku.
Źródło: "Gazeta Wrocławska"/TVN 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl