Sprawa śmierci Igora Stachowiaka. Jest akt oskarżenia wobec mężczyzny, który nagrywał zatrzymanie

Już raz usłyszał zarzuty, ale sprawę umorzono. Teraz prokuratura skierowała przeciwko Patrykowi H. akt oskarżenia. Mężczyzna, nagrywał zatrzymanie Igora Stachowiaka, który kilka godzin później zginął na komisariacie.

Sprawa śmierci Igora Stachowiaka. Jest akt oskarżenia wobec mężczyzny, który nagrywał zatrzymanie
Źródło zdjęć: © Policja
Anna Kozińska

Pojawiły się nowe informacje w sprawie, która wstrząsnęła Polską - śmierci Igora Stachowiaka w maju 2016 roku. Wrocławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Patrykowi H. To powrót do sprawy po dwóch latach.

Patryk H. został już wcześniej zatrzymany - bezpośrednio po tym, jak razem z innym mężczyzną nagrywał zatrzymanie Igora Stachowiaka na wrocławskim rynku - i usłyszał zarzuty dotyczące utrudniania interwencji policji i stawiania oporu, ale śledztwo umorzono. O tym, że teraz prokuratura podjęła nowe działania wobec mężczyzny, informuje portal tvn24.pl.

- Otrzymałem list polecony z prokuratury. Była w nim informacja, że jako podejrzany mogę zaznajomić się z aktami sprawy. Później udało mi się dodzwonić do prokuratury i przez telefon usłyszałem, że umorzenie zostało anulowane przez Prokuraturę Generalną. 29 grudnia zobaczyłem akta, ale nie pozwolono mi zrobić żadnych fotokopii. Rozmawiałem też z prokuratorem prowadzącym sprawę. Dowiedziałem się tylko, że akt oskarżenia będzie dla mnie niekorzystny. Żadnych wyjaśnień - powiedział portalowi Patryk H.

"Za przemoc wobec funkcjonariuszy"

Dlaczego prokuratura wróciła do sprawy? - Podczas analizy akt tej sprawy w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu stwierdzono, że umorzenie jest niezasadne. W sprawie tej nie wykonano bowiem wszystkich możliwych czynności. Nie przesłuchano wszystkich interweniujących funkcjonariuszy, nie dokonano również oględzin zapisu z przebiegu samej interwencji. (...) W związku z tym skierowano wniosek do prokuratora regionalnego, a ten następnie do prokuratora krajowego o wznowienie prawomocnie umorzonego postępowania - tłumaczyła

Patrykowi H. grozi do trzech lat więzienia. Za co? Zarzuca się mu, że użył przemocy wobec interweniującego policjanta - popychał go rękami w plecy, w celu zmuszenia do zaniechania czynności służbowej. Drugiego funkcjonariusza miał szarpać rękami za mundur.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (610)