Sprawa respiratorów umorzona. Tusk: "Plucie ludziom w twarz"
Szef Platformy Obywatelskiej zabrał głos ws. umorzenia postępowania dotyczącego zakupu maseczek i respiratorów. Tusk przyznał, że sprawa była co najmniej dwuznaczna i "cuchnęła z daleka".
W poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, który prowadzili zakupy sprzętu ochronnego w związku z epidemią wirusa SARS-CoV-2, a także w sprawie podejrzenia nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym zostało umorzone.
Śledczy nie dopatrzyli się znamion przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia w czasie zakupów.
Tusk zabrał głos
Do sprawy odniósł się w poniedziałek Donald Tusk. Podczas wizyty w województwie zachodniopomorskim stwierdził, że "nie wie jak to nazwać właściwie, ale to trochę plucie ludziom w twarz".
Zobacz też: Zbigniew Ziobro pozywa Donalda Tuska. Komorowski: Kaczyński zawsze miał z nim kłopoty
- Nie chodzi tylko o aspekt finansowy i tej co najmniej dwuznaczności, bo nie jestem uprawniony, żeby mówić o przestępstwie, ale wszyscy widzieliśmy jak to cuchnęło z daleka - powiedział.
Tusk przyznał, że poczuł się tą sprawą upokorzony.
- W niektórych krajach zdarzały się nieporównywalne, ale zdarzały się sytuację, że ktoś zawalił takie rzeczy, to była natychmiastowa dymisja, a tutaj ani dymisji, ani prokuratury to znaczy nic się nie stało, Polacy nic się nie stało. Stało się - stwierdził szef PO.