Sprawa "polskiego szpiega" w Rosji. Mocne słowa do ministrów Ziobry i Raua
Sprawa Mariana Radzajewskiego jest zawstydzającym przykładem, jak polska władza odwraca się od swoich obywateli i pozostawia ich na pastwę kremlowskiego reżimu - tak poseł Robert Tyszkiewicz komentuje serię publikacji Wirtualnej Polski. Opisaliśmy, jak przedsiębiorca i ojciec szóstki dzieci został uwikłany w aferę szpiegowską, a w konsekwencji skazano go na 14 lat więzienia.
Poseł Robert Tyszkiewicz (Koalicja Obywatelska) złożył interpelacje do Zbigniewa Ziobry z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Zbigniewa Raua, szefa MSZ. "Wzywam do podjęcia wszelkich możliwych działań zmierzających do przekazania Mariana Radzajewskiego stronie polskiej. To obowiązek płynący z pełnionej przez Pana funkcji i poczucia solidarności z represjonowanym poza granicami naszego kraju rodakiem" - czytamy w pismach skierowanych do obu ministrów.
Poseł Tyszkiewicz poprosił o informacje na temat podjętych dotychczas działań w sprawie Radzajewskiego. Jak dotąd urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych zdawkowo wyjaśniają, że został on objęty pomocą konsularną.
Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości w ubiegłym roku przekazało stronie rosyjskiej prośbę skazańca oraz jego żony. Dotyczyła możliwości odbywania reszty kary w polskim więzieniu. Rosjanie nie odpowiedzieli.
Tymczasem Marian Radzajewski zadzwonił niedawno do domu i poinformował żonę, że po napisaniu prośby o ekstradycję został na 70 dni umieszczony w celi izolacyjnej. Prosił o pomoc.
- Haniebna cisza i brak inicjatywy ze strony polskiego rządu sprawia, że Radzajewski pozostaje sam wobec machiny rosyjskiego reżimu. Oczekuję od rządu jasnej deklaracji o statusie naszego obywatela. Jeśli zgadzamy się, że był szpiegiem, wymaga on ochrony, a jego rodzinna powinna uzyskać pomoc. Jeśli nie był, to tym bardziej powinniśmy walczyć o uwolnienie go od sfingowanych zarzutów i barbarzyńskiej kary - komentuje w rozmowie z WP poseł Robert Tyszkiewicz.
Amerykanie walczą o swojego "szpiega". Czy będzie współpraca?
Wraz z Marianem Radzajewskim w tej samej kolonii karnej przebywa Paul Whelan, były marines i pracownik koncernu samochodowego. Również jest skazany za szpiegostwo. Jednak w jego sprawie ostro reaguje amerykańska dyplomacja.
Nowy sekretarz stanu USA Antony Blinken wezwał Rosję do uwolnienia więźnia. Określił go jako "politycznego zakładnika". Publicznie zapewnił rodzinę, że sprawa jest najwyższym priorytetem w kontaktach dyplomatycznych.
Stąd też dodatkowe pytanie posła Tyszkiewicza do MSZ w sprawie podjęcia ewentualnej współpracy z dyplomacją amerykańską.
"Czy MSZ rozważa podjęcie z administracją USA wspólnych działań zmierzających do uwolnienia swych obywateli z kolonii karnych?" - pyta Tyszkiewicz w interpelacji.
Historia "polskiego szpiega"
W 2019 roku rosyjski sąd skazał Mariana Radzajewskiego za szpiegostwo na rzecz Polski. Rzekomo miał on organizować w Moskwie zakup i wywóz części rosyjskiego systemu rakiet przeciwlotniczych S-300. Polak nie przyznał się do winy. Opisaliśmy szczegółowo, że niektóre okoliczności wskazują, iż mogła to być prowokacja rosyjskich służb specjalnych.
Po serii wywiadowczych wpadek w UE, Rosjanie zatrzymywali osoby zaangażowane w interesy w Rosji, którym można było przypisać szpiegostwo. Następnie dążyli do wymiany obcokrajowców na własnych szpiegów.
W 2018 roku w zamian za uwolnienie uwięzionego w Estonii Artema Zinczenko (agenta wywiadu wojskowego) Rosjanie uwolnili estońskiego biznesmena Raivo Susi'ego. W listopadzie 2019 roku wymiany szpiegów z Rosją dokonała Litwa i Norwegia. Akcję zorganizował litewski wywiad.
Magdalena Radzajewska wychowuje szóstkę dzieci. W rozmowie z WP poskarżyła się, że jest osamotniona w walce o sprawy męża. Co jakiś czas wysyła mu do więzienia 2000 zł, aby mógł kupić dodatkową żywność i opłacić telefon do domu. Widzenie na terenie kolonii karnej w Rosji udało się jej uzyskać tylko raz.