Sprawa Pawła S. Sąd zdecydował ws. aresztu
Paweł S. pozostanie w areszcie - zdecydował Sąd Okręgowy w Katowicach. Przypomnijmy, twórca marki Red is Bad jest podejrzany ws. nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
21.11.2024 | aktual.: 21.11.2024 13:08
Katowicki sąd okręgowy zajmował się w czwartek rozpatrywaniem zażalenia obrony dotyczącego zastosowania wobec Pawła S. najsurowszego środka zapobiegawczego.
Sąd postanowił odrzucić zażalenie, tym samym potwierdzając decyzję sądu rejonowego, który na początku listopada orzekł o pozostawieniu Pawła S. w areszcie aż do 28 stycznia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Obawa matactwa i obawa ukrywania się podejrzanego"
- Wskazano, że obawa matactwa i obawa ukrywania się podejrzanego jest przesłanką uzasadniającą stosowanie tymczasowego aresztowania, i przede wszystkim (sąd) podkreślił również w ustnych motywach swego rozstrzygnięcia, że przesłanka ogólna stosowania tego środka zapobiegawczego, czyli duże prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny, jest również spełniona - przekazał Sebastian Głuch ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.
- Na ten moment sąd zdecydował o nieuwzględnieniu naszego zażalenia i utrzymaniu tego tymczasowego aresztowania w mocy (…) – potwierdził obrońca Pawła S. Adam Klepczyński. Według obrony, nie ma w tej sprawie dużego prawdopodobieństwa, że Paweł S. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw, obawy matactwa ani obawy, że mógłby uciec.
Z uwagi na zawiłość sprawy sąd odroczył sporządzenia pisemnego uzasadnienia swej decyzji.
Paweł S. był przesłuchiwany kilka dni
Paweł S. został deportowany z Dominikany i usłyszał szereg zarzutów. Dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami RARS, a także prania brudnych pieniędzy.
Prokuratura do tej pory nie ujawniała, czy podejrzany przyznał się do winy, potwierdza jedynie, że złożył wyjaśnienia, których treści na obecnym etapie nie komentuje. Był przesłuchiwany przez kilka dni. W poniedziałek po południu zakończyły się w prokuraturze czynności z jego udziałem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: PiS ukarany za banery. Sprawą zajął się komornik