Sprawa mobbingu w Wiośnie. Jest decyzja sądu koleżeńskiego
Sąd koleżeński Wiosny wydał orzeczenie ws. Moniki Pawłowskiej, koordynatorki partii na Lubelszczyźnie. Były działacz Przedwiośnia zarzucał jej stosowanie wobec niego przemocy psychicznej. Zdaniem sądu Pawłowska dopuściła się niewłaściwego zachowania, ale znamion mobbingu nie stwierdzono. Efekt: upomnienie.
13.07.2019 | aktual.: 13.07.2019 15:28
Jest finał sprawy Przemysława Stefniaka z młodzieżówki Wiosny. Działacz Przedwiośnia oskarżał Monikę Pawłowską o mobbing.
Koordynatorka lubelskich struktur partii została ukarana upomnieniem - pisze portal gazeta.pl.
- Sąd koleżeński Wiosny uznał, że Monika Pawłowska dopuściła się niewłaściwego zachowania wobec wolontariusza, m.in. poprzez stosowanie wulgaryzmów - powiedział Onetowi Jan Mróz z biura prasowego Wiosny. I dodał, że przy wyborze rodzaju kary partia miała uwzględnić bardzo dobrą dotychczasową opinię o Monice Pawłowskiej wśród jej współpracowników i wolontariuszy, a także jej zaangażowanie w pracę.
Sąd ocenił jednocześnie, że jej postępowanie nie nosiło znamion mobbingu.
Zobacz także
"Wbiło mnie w ziemię"
Do orzeczenia odniósł się sam Stefaniak. Na Facebooku napisał: "Po dwóch miesiącach jest orzeczenie, które szczerze wbiło mnie w ziemię. Kara za mobbing upomnienie. Zwyczajnie po ludzku mi przykro. Zwyczajnie po ludzku to oświadczenie mnie rozbiło. Do tej pory nie było żadnego oficjalnego oświadczenia, żadnych przeprosin nic."
I dodał: "Moim grzechem było to że byłem młody naiwny i uwierzyłem politykom. Teraz po dwóch miesiącach już to wiem Wiosna nie jest lepsza od PO PiS SLD czy Korwina."
"Atakowała mnie w ostry sposób"
Przemysław Stefaniak, działacz Przedwiośnia, czyli młodzieżówki partii Roberta Biedronia o tym, że ma być mobbingowany przez koordynatorkę lokalnych struktur partii, poinformował na Facebooku. Swoją historię opublikował 9 maja.
Stefaniak napisał, że Pawłowska "w bardzo dosadny sposób" zniechęcała go do działania wykorzystując swoją pozycję. "Na przykład atakując mnie w bardzo ostry sposób przy grupie obserwatorów, za rzeczy, za które nie byłem odpowiedzialny. Jechaliśmy tego dnia na pierwsze zbieranie podpisów. Monika zaatakowała mnie przy trzech osobach że 'jakim cudem ona k... nie wie, że p... dzieciarnia organizuje jakieś k... malowanie tęczy". (...) Monika po wszystkim dodała, że 'jak już k... coś takiego robią, to chociaż ona ma być na zdjęciach'" - czytamy.
W rozmowie z Wirtualną Polską mówił, że po publikacji wpisu dostawał kolejne ciosy.
- Pół godziny po publikacji posta koledzy z Wiosny napisali, że dostali od władz partii przekaz dnia. Pytani o mnie i moją historię mieli mówić, że jestem kłamcą. Brzmiało to mniej więcej tak: "W sieci pojawiły się nieprawdziwe zarzuty kierowane przez Przemysława Stefaniaka w stosunku do naszej koordynatorki Moniki Pawłowskiej. Są to pomówienia, kłamstwa" - mówił WP Stefaniak.
CZYTAJ TEŻ: Biedroń odpowiada na oskarżenia o mobbing w Wiośnie. "Nie ma miejsca na tego typu zachowania"
Źródło: gazeta.pl, onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl