Nowy trop ws. Iwony Wieczorek. Wskazują, kto mógł być kierowcą

Policjanci wskazali nowy trop w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Chodzi o tajemniczy biały samochód. Detektywi z Trójmiasta uważają, że według funkcjonariuszy kierowcą pojazdu mógł być ochroniarz jednego z lokali rozrywkowych.

Nowy trop w sprawie Iwony WieczorekNowy trop w sprawie Iwony Wieczorek
Źródło zdjęć: © Policja
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Iwona Wieczorek zaginęła bez śladu w lipcu 2010 roku w Trójmieście. Po raz ostatni kamera zarejestrowała ją przy wejściu na plażę w Gdańsku Jelitkowie, 2,5 km od domu.

Policja opublikowała nagranie, że związek z zaginięciem może mieć kierowca białego fiata cinquecento zarejestrowanego na kamerze. "Pojazd przemieszczał się 17 lipca 2010 r. o godz. 5:07 w Gdańsku ulicą Pomorską w rejonie Parku Reagana" - przekazano w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Tylko złośliwość". Ruch prezydenta może opóźnić podwyżki

Detektywi wskazują, kto mógł być za kierownicą

Sprawę skomentowali detektywi z Grupy Detektywistycznej Trójmiasto. Uważają, że kierowcą białego auta mógł być ochroniarz jednego z lokali rozrywkowych.

Dodatkowo detektywi uważają, że policjanci pomylili ulice. Ich zaniem powinni napisać o ulicy Piastowskiej, a nie Pomorskiej.

- Staramy się ustalić powiązania osób zajmujących się ochroną lokalu, który potocznie zwany jest Bacówką, a znajduje się na końcu ul. Piastowskiej i pragnę zaznaczyć, że w komunikacie policji jest błąd i tu jest pytanie, czy powstał on na początku śledztwa, czy teraz omyłkowo policjanci to zamieścili, bo pomylili ul. Piastowską z Pomorską - mówi mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk Wojciech Koszczyński..

- Zakładając późną porę i specyfikę terenu, myślimy, że może to być osoba związana z ochroną lub grupą osób, która pomagała ochroniarzom. Z tego, co dowiedzieliśmy się od naszych informatorów, to lokalna grupa ze środowiska przestępczego kontrolowała wpływy w tej restauracji. Pojawiła się też osoba rosyjskojęzyczna. Myślimy, że w tym lokalu wpływy miały osoby ze Wschodu - podkreśla detektyw.

Koszczyński pochwalił jednocześnie policjantów, że sięgają do pierwszego tomu akt sprawy. - Wydaje mi się, że to jest dobry kierunek, ale widać, że jest trochę nieścisłości, warto sprawdzić, czy nie był popełniony jakiś błąd na początku śledztwa - mówi.

Detektywi wskazują, że rejon, gdzie zarejestrowano auto, znajduje się w pobliżu "się kilka sztucznych zbiorników wodnych, znanych z tego, że połowa trójmiejskiego półświatka topiła tam dowody z przestępstw".

Czytaj więcej:

Źródło: Radio Gdańsk

Wybrane dla Ciebie
Gdzie spotkają się Nawrocki i Zełenski? "Znajdziemy sobie miejsce"
Gdzie spotkają się Nawrocki i Zełenski? "Znajdziemy sobie miejsce"
"Lanie gazetą po nosie". Szef kancelarii Sejmu nie gryzł się w język
"Lanie gazetą po nosie". Szef kancelarii Sejmu nie gryzł się w język
NABU w domu Jermaka. Przeszukanie u prawej ręki Zełenskiego
NABU w domu Jermaka. Przeszukanie u prawej ręki Zełenskiego
Poruszające nagranie z Waszyngtonu. Przetransportowali ciało 20-latki
Poruszające nagranie z Waszyngtonu. Przetransportowali ciało 20-latki
Święto Dziękczynienia u Trumpa. Całkowicie wstrzyma migracje z "Trzeciego Świata"
Święto Dziękczynienia u Trumpa. Całkowicie wstrzyma migracje z "Trzeciego Świata"
Orban jedzie do Moskwy. Spotka się z Putinem
Orban jedzie do Moskwy. Spotka się z Putinem
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu jest Krzysztof Szczucki
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu jest Krzysztof Szczucki
Rosja wyprzedaje złoto, by ratować rubla. Rezerwy topnieją
Rosja wyprzedaje złoto, by ratować rubla. Rezerwy topnieją
Łukaszenka żali się na Zełenskiego. "Czym mu tak dopiekłem?"
Łukaszenka żali się na Zełenskiego. "Czym mu tak dopiekłem?"
Poważny wypadek w kopalni. Zawalił się olbrzymi zbiornik na węgiel
Poważny wypadek w kopalni. Zawalił się olbrzymi zbiornik na węgiel
Gęste mgły i gołoledź. Piątek przyniesie bardzo niebezpieczną pogodę
Gęste mgły i gołoledź. Piątek przyniesie bardzo niebezpieczną pogodę
"Nikt nie rozumie". Siemoniak zwrócił się do prezydenta
"Nikt nie rozumie". Siemoniak zwrócił się do prezydenta