Nie uwierzyli Królikowskiemu. Wynik badania jest jednoznaczny
W zeszłym tygodniu policja podczas kontroli zatrzymała Antoniemu Królikowskiemu prawo jazdy, bo test wykazał w jego organizmie THC. Aktor tłumaczy, że to kwestia leków, które zażywa. Co o tej sprawie sądzą Polacy?
W zeszłym tygodniu patrol ruchu drogowego skontrolował audi, którym jechał aktor. Królikowski został przebadany pod kątem alkoholu. Był trzeźwy. Natomiast narkotest wykazał, że jest pod wpływem środków odurzających.
Teraz śledczy czekają na wyniki badań, które mają wyjaśnić, co dokładnie mógł zażyć aktor. Policja zatrzymała jego prawo jazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister przed laty chwalił Tuska. Nie pamiętał swoich słów
Aktor odniósł się do zdarzenia, publikując oświadczenie na Instagramie. Według niego obecność THC w jego organizmie to kwestia leczenia. "Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" - napisał aktor.
Sprawa stała się na tyle głośna. Jak wynika z badania panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski, aż 63 proc. ankietowanych o niej słyszało. Tylko 37 proc. nie zna sprawy.
Polacy jednoznaczni w ocenie
Zdecydowana większość ankietowanych zdecydowanie skrytykowała to, że aktor prowadził samochód pod wpływem THC. Wśród wszystkich badanych 67 proc. negatywnie ocenia tę sytuację. Pozytywną ocenę wydało tylko 9 proc. badanych.
Wśród Polaków, którzy słyszeli o tej sprawie, negatywnie ocenia ją aż 73 proc., wobec 9 procent, którzy oceniają ją pozytywnie.
Negatywnie sprawę oceniają nawet ci z ankietowanych, którzy nie śledzili jej. 58 proc. badanych wydało negatywną opinię, pozytywną - 8 proc.
Ankietowani nie dają wiary Królikowskiemu
Zapytaliśmy także o tłumaczenia Królikowskiego. Ankietowani odpowiedzieli na pytanie: czy wierzysz w tłumaczenie Królikowskiego, który twierdził, że nie zażywał narkotyków, tylko leczniczą marihuanę, która pomaga mu w leczeniu stwardnienia rozsianego, na które choruje?
Większość ankietowanych - zarówno tych, którzy słyszeli o sprawie, jak i tych, którzy sprawy nie znają - nie wierzą w wyjaśnienia aktora.
Wśród wszystkich badanych 55 proc. nie daje wiary Królikowskiemu. Wśród tych, którzy śledzą te wydarzenia, aż 59 proc. nie wierzy w tłumaczenia aktora.
Zdecydowanie bardziej podzielone są zdania w kwestii tego, czy aktor powinien się wycofać z życia publicznego. Wśród badanych, którzy śledzą poczynania Królikowskiego, 42 proc. uważa, że powinien to zrobić. 34 proc. nie widzi potrzeby, żeby aktor wycofał się z życia publicznego. Natomiast 24 proc. nie ma zdania na ten temat.
Badanie dla Wirtualnej Polski przeprowadził Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna w dniach 24 -27 lutego 2023 roku metodą CAWI. Wzięło w nim udział 1052 osób w wieku od 18 lat wzwyż.