Uwielbia filmy romantyczne - "Titanica" i "Białą Masajkę"
Pasją Katarzyny jest kino. Największe wrażenie zrobił na niej "Titanic". - Nie ma co ukrywać. Najbardziej lubię filmy romantycznie. Takie, w których ludzie się zakochują i przysięgają sobie miłość do końca życia. "Titanic" jest może trochę inny, bo tam dochodzi do katastrofy, ale to historia miłości silniejszej niż śmierć - mówi dziś Katarzyna. Jej drugi ulubiony film to "Biała Masajka". O Szwajcarce, która zakochuje się w Masaju. Dla tej miłości porzuca narzeczonego, ucieka ze Szwajcarii do afrykańskiego buszu i tam pragnie pozostać na zawsze.
"Czas, kiedy Katarzyna oglądała w kinie film za filmem, był najtrudniejszy w jej życiu. To wtedy po raz pierwszy poczuła, że od ludzi odgradza ją niewidzialna szyba. Jej koleżanki z klasy mówiły, że coraz bardziej zamyka się we własnym świecie, że trudno do niej dotrzeć, że czasem w ogóle nie słyszy, co się do niej mówi" - pisze autorka książki "Wybaczcie mi".
Zanim poznała męża, miała kilku chłopaków, z każdym. chodziła nie dłużej niż miesiąc. Potem okazywało się, że nic do nich nie czuje, i znajomość się kończyła. Najbardziej lubiła chyba Krzyśka Tuskiego. On był inny niż jej rówieśnicy. Był metalem. Pożyczał jej płyty do słuchania, opowiadał o kulturze metalowców. No i podobał jej się fizycznie. Któregoś razu Katarzyna powiedziała mu, że nie ma co czytać, pożyczył jej wtedy książkę "Patologia śmierci". - Dowiedziałam się z niej, co się dzieje z ciałem człowieka, kiedy ustaną już wszystkie funkcje życiowe organizmu. O tych robakach, które to ciało obłażą, i o tym, co zaczyna rozkładać się najpierw. To było bardzo ciekawe - mówi Katarzyna.