Spór o przesłuchanie terrorysty
Mimo orzeczenia sądu federalnego, że oskarżony o
udział w przygotowaniach do ataku 11 września Zacarias Moussaoui
ma prawo przesłuchać jako świadka uwięzionego członka Al-Kaidy,
rząd USA nie zgodził się na umożliwienie takiego przesłuchania.
15.07.2003 17:40
Minister sprawiedliwości John Ashcroft podkreślił, że przesłuchanie pakistańskiego terrorysty, Ramziego bin al-Sziba, doprowadziłoby do publicznego ujawnienia tajnych informacji,_ "czego rząd nie może zaakceptować"_.
Postanowienie resortu może zmusić sąd do wycofania z sądu aktu oskarżenia przeciw Moussaoui'emu. Administracja prezydenta Busha zapowiadała wcześniej, że w takim przypadku sprawa terrorysty będzie przekazana do specjalnego trybunału wojskowego, gdzie oskarżeni mają mniej praw niż w normalnym sądzie karnym i gdzie obowiązują luźniejsze standardy dowodowe.
Moussaoui chce przesłuchać Ramziego bin al-Sziba, ponieważ postanowił sam bronić się na rozprawie. Twierdzi, że zeznania Pakistańczyka zaświadczą o jego niewinności.
Moussaoui, Marokańczyk z francuskim paszportem, został aresztowany w stanie Minnesota w sierpniu 2001 r., a więc przed atakami na Nowy Jork i Waszyngton. Zwrócił na siebie uwagę władz, kiedy zapisał się do szkoły pilotażu.
Na swoim procesie przyznał się, że jest członkiem Al-Kaidy, lojalnym wobec Osamy bin Ladena. W sądzie wygłaszał tyrady przeciw Ameryce. Twierdzi jednak, że nie ma nic wspólnego z zamachami 11 września 2001 r.