Nocna zmiana premiera
Bezpośrednią przyczyną dymisji urzędującego zaledwie pół roku rządu Jana Olszewskiego był spór wokół uchwały lustracyjnej, złożonej przez posła Janusza Korwin-Mikkego. Zobowiązywała ona ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza do przekazania szefom klubów parlamentarnych listy nazwisk tych ministrów, posłów, senatorów oraz najważniejszych urzędników kancelarii prezydenta, którzy przed 1990 rokiem figurowali w rejestrach tajnych współpracowników służb bezpieczeństwa PRL.
Na liście znajdowały się nazwiska ludzi z m.in. z partii solidarnościowych, a także Lecha Wałęsy, który początkowo przyznał się do współpracy z SB.
"Aresztowano mnie wiele razy. Za pierwszym razem, w grudniu 1970 roku, podpisałem trzy albo cztery dokumenty. Podpisałbym prawdopodobnie wtedy wszystko, oprócz zgody na zdradę Boga i Ojczyzny, by wyjść i móc walczyć. Nigdy mnie nie złamano i nigdy nie zdradziłem ideałów ani kolegów" - napisał w oświadczeniu wysłanym do premiera Olszewskiego i do Polskiej Agencji Prasowej Wałęsa. Później wycofał się z tych słów, a samą ustawę uznał za nielegalną.
W nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku Wałęsa, po rozmowie z szefami klubów parlamentarnych, w której uczestniczyli m.in. Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki, Stefan Niesiołowski, Bronisław Geremek, Waldemar Pawlak i Leszek Moczulski, doszedł do wniosku, że dysponuje większością głosów niezbędną do odwołania Olszewskiego z funkcji premiera. Na jego miejsce powołano Waldemara Pawlaka.