Ślą nawet papier toaletowy. Duży problem Rosji
Rosyjscy żołnierze, walczący w Ukrainie, mogą liczyć na wsparcie swoich obywateli. Solidarnościowa zrzutka, jaką przeprowadziły mieszkanki rosyjskiego Murmańska, pokazuje, jak słabe jest zaopatrzenie armii Putina, wysłanej na front. Brakuje wszystkiego.
28.06.2022 | aktual.: 28.06.2022 14:43
Rosyjskie aktywistki skrzykują się na Telegramie i organizują akcję, chcąc wspomóc fatalne zaopatrzenie żołnierzy Putina, którym brakuje podstawowych produktów podczas walk w Ukrainie. Żołnierze sygnalizują braki m.in. żywności, papieru toaletowego, majtek i butów.
"Dziewczyny, wczoraj rozmawiałam z kobietą z odległej wioski w obwodzie białordzkim. Opowiedziała mi o naszych żołnierzach, którzy są nieszczęśliwi, bez butów, głodują" - napisała Żanna Owczinnikowa, administratorka grupy "Pomoc dla Armii Murmańska".
Jej sieciowa akcja jest zaledwie jedną z wielu zbiórek dla walczących Rosjan, zainicjowaną w rosyjskich mediach społecznościowych. Zarządzają nimi prawie wyłącznie kobiety, wiele z nich ma krewnych zaangażowanych w wojnę.
Jak zauważyła gazeta "The Barents Observer", wśród rosyjskich żołnierzy, którzy popełniają ciężkie zbrodnie wojenne, plądrują i wyrządzają bezprecedensowe szkody lokalnym społecznościom w Ukrainie, jest wielu żołnierzy z dalekiej północy Półwyspu Kolskiego. Wśród poborowych prawie nie ma mieszkańców wielkich miast - Moskwy lub Sankt Petersburga.
Według Rosjanki i jej współpracowników wojskowi potrzebują szerokiej gamy podstawowych towarów. Listy z potrzebnymi produktami są regularnie aktualizowane i zamieszczane w sieci.
Społeczna mobilizacja. Wysyłają na front papier toaletowy i bieliznę
Jedna z najnowszych list obejmuje produkty spożywcze, takie jak makaron, ciastka, cukier, kawę, herbatę, a także warzywa i owoce. Na liście znajdują się również skarpety, majtki, t-shirty, kurtki moro, papierosy, mundury i buty sportowe oraz podstawowe środki higieniczne - papier toaletowy, mydło, szampon.
Od czasu rozpoczęcia akcji pomocowej zebrano miliony rubli. Tony sprzętu i produktów, szczególnie żywności, są dostarczane do przebywających w Ukrainie żołnierzy. W ten sposób próbuje się zamaskować braki w liniach zaopatrzeniowych administracji wojskowej.
Zobacz też: Podwyżki cen po sankcjach na Rosję. Będą dalsze wzrosty?