Spis powszechny 2021. Socjolog chce zweryfikować stereotyp Polaka-katolika
Z okazji spisu powszechnego Oskar Żyndul zwraca uwagę, że osoby, które chcą się utożsamiać z religią chrześcijańską, ale nie chcą przypisywać się do Kościoła katolickiego, też mogą to zrobić. - Zdaję sobie sprawę, że akcja może zostać uznana za atak na Kościół - przyznaje.
W kwietniu rusza spis powszechny 2021. Każdy Polak będzie musiał zadeklarować w nim m.in. dane osobowe, związane z adresem, czy kwestie relacji rodzinnych. W przypadku narodowości śląskie organizacje namawiają, aby podać narodowość śląską. Będzie również pytanie o wyznanie. Oskar Żyndul chce poznać przynależną religijną społeczeństwa.
Spis powszechny 2021. "Trudno uwierzyć, że 96 procent Polaków to katolicy"
Socjolog w rozmowie newsweek.pl stwierdził, że dotychczasowe spisy powszechne nie odzwierciedlały rzeczywistości. - Trudno uwierzyć, że 96 procent Polaków to katolicy - mówi. Podejrzewa, że wierzącym, ale niezwiązanym z Kościołem katolickim może być trudno się zadeklarować, jeśli są ochrzczeni.
Według poprzedniego spisu powszechnego przynależność do Kościoła katolickiego zadeklarowało 33 mln Polaków. Z kolei udział w praktykach religijnych deklaruje około 30 proc. Żyndul zwraca uwagę, że jeśli ktoś chce utożsamiać się z religią chrześcijańską, ale nie chcą przypisywać się do Kościoła katolickiego, też mogą to zrobić.
Spis powszechny 2021. Polska krajem jednolitym religijnie?
Socjolog zdaję sobie sprawę, że "akcja może zostać uznana za atak na Kościół, na tożsamość katolicką, na fundamenty polskości". Dodaje, że zależy mu na urealnieniu statystyk. Podkreśla, że wyniki poprzedniego spisu powszechnego przyniosły wrażenie Polski jako kraju jednolitego religijnie oraz światopoglądowo i chce "zweryfikować stereotyp Polaka-katolika".
Przeczytaj również: Polska państwem świeckim? Rada Konsultacyjna przy OSK proponuje rozwiązania
Źródło: newsweek.pl