Świat"Spiegel": Steinmeier nie widzi podstaw do roszczeń ze strony Polski

"Spiegel": Steinmeier nie widzi podstaw do roszczeń ze strony Polski

• Stanowisko ma być "reakcją na groźby prezesa PiS"
• Szef MSZ Niemiec: kwestia jest prawnie i polityczna zamknięta
• "Polska zrezygnowała z reparacji w związku z II wojną światową"
• Redakcja powołuje się na pismo niemieckiego ministra do Bundestagu

"Spiegel": Steinmeier nie widzi podstaw do roszczeń ze strony Polski
Źródło zdjęć: © AFP | John Macdougall

19.02.2016 | aktual.: 19.02.2016 20:22

Polska nie ma - zdaniem szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera - żadnych podstaw do domagania się od Niemiec reparacji w związku z II wojną światową - podał niemiecki "Der Spiegel". "Kwestia jest "prawnie i polityczna zamknięta" - stwierdza Steinmeier w cytowanym przez tygodnik piśmie do wiceprzewodniczącego Bundestagu Johannesa Singhammera.

"Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska także zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych Niemiec" - czytamy w liście, którego fragmenty publikuje wydawany w Hamburgu magazyn polityczny.

Zdaniem Steinmeiera "nie ma żadnych prawnych wątpliwości co do skuteczności (rezygnacji)".

"Groźby" Jarosława Kaczyńskiego

Jak wyjaśnia redakcja, pismo do Bundestagu jest reakcją Steinmeiera na - jak napisano - "groźby" wysuwane przez szefa partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego.

"Der Spiegel" przypomina stanowisko Kaczyńskiego z końca 2015 roku o nieuregulowanych rachunkach z Niemcami.

Prezes PiS w wywiadzie dla TV Republika 11 grudnia 2015 r. stwierdził: "(...) Ja mogę powiedzieć tylko jedno - ten rachunek krzywd po polskiej stronie jest ogromny i powtarzam, w ciągu tych 70 już lat, które minęły od końca wojny, te sprawy nie zostały nigdy załatwione i w sensie prawnym są aktualne, bo jak wiemy, to zostało niedawno przez pana Kostrzewę-Zorbasa odkryte, ta nasza rezygnacja z odszkodowań nigdy nie została zarejestrowana przez odpowiedni organ rejestracji ONZ, czyli w sensie prawnym tego w ogóle nie ma. Droga jest otwarta i w Niemczech też się powinno o tym pamiętać".

"Zaniechana rejestracja nie oznacza, że traktat jest nieważny" - napisał Steinmeier w liście do wiceszefa Bundestagu. Jak dodał, rezygnacja z reparacji była wielokrotnie potwierdzana przez przedstawicieli Polski.

Z Berlina Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (325)