Awantura w TVN24. "Pańskie ukochane sądy wydały taki wyrok"

Kłótnia w studiu TVN24. Konrad Piasecki i poseł PiS Radosław Fogiel rozmawiali o sprawozdaniu PE ws. praworządności. Polityk przekonywał, że europosłowie nie mają pojęcia o sytuacji w naszym kraju i bronił zmian w Kodeksie wyborczym. Stwierdził też, że obecnie nie ma szans, by doszło do "hucpy" - jak nazwał wybory w 2014 roku.

Konrad Piasecki i Radosław Fogiel. Spięcie w studiu
Konrad Piasecki i Radosław Fogiel. Spięcie w studiu
Źródło zdjęć: © TVN24
Adam Zygiel

12.07.2023 | aktual.: 12.07.2023 11:20

Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. praworządności, w której skrytykował m.in. zmiany w Kodeksie wyborczym. Europosłowie domagają się wysłania misji OBWE, by ta monitorowała wybory w Polsce. Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych przekonywał, że to dowód na "kompletny brak wiedzy głosujących".

Radosław Fogiel podkreślił w TVN24, że zgodnie z rezolucją OBWE z Kanady procesy wyborcze muszą być "przystosowane do współczesnego życia i tak dostępne i wygodne, jak to możliwe dla wszystkich wyborców, zwłaszcza w terenach wiejskich i odległych". Bronił w ten sposób zmian w Kodeksie wyborczym

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- To jest argument kulą w płot. Parlament Europejski nie na to zwraca uwagę. Parlament Europejski zwraca uwagę na zmianę prawa wyborczego dot. głosowania korespondencyjnego i np. liczenia głosów za granicą - mówił Piasecki. Chodzi o to, że zgodnie ze znowelizowanymi przepisami komisje za granicą i na polskich statkach morskich będą miały jedynie dobę na policzenie kart.

- Jak przedłużało się liczenie głosów w poprzednich wyborach, to politycy Platformy Obywatelskiej w tym studiu mówili, że dochodzi do cudów nad urną, do machlojek - bronił się Fogiel.

Fogiel o wyborach w 2014 roku: hucpa

Piasecki wskazał, że niepokoje przy wyborach są zawsze i przypomniał oskarżenia PiS ws. wyborów samorządowych w 2014 roku.

Fogiel tłumaczył, że wówczas "nadreprezentacja głosów nieważnych była statystycznie wybijająca się" i jeden komitet wyborczy uzyskał poparcie "w żaden sposób nie mające nic wspólnego z poparciami w kraju i okolicy". - Proszę nie mówić, że dziś mamy do czynienia z czymś takim - mówił.

Piasecki zapytał więc posła PiS, co jego rząd zrobił przez osiem lat w tej sprawie. - Gdzie są konsekwencje prawne? Macie prokuraturę - pytał. - Pańskie ukochane wolne sądy wydały taki wyrok. Co prokuratura ma zrobić? - odpowiadał Fogiel. Piasecki wskazywał, że prokuratura ma zawsze możliwość powrotu do sprawy.

- Mieliśmy do czynienia z hucpą wtedy w 2014 roku. I nie jest pan w stanie temu zaprzeczyć (...). Proszę pytać prokuratury - mówił Radosław Fogiel.

Poseł PiS przekonywał, że politycy nie mają kontroli nad prokuraturą. Na pytanie, po co więc ją podporządkowali politykowi (Zbigniewowi Ziobrze - red.), Fogiel tłumaczył, że dzięki temu ponosi on na tym stanowisku "odpowiedzialność polityczną i ma możliwość ustalania kierunków działań prokuratury".

Fogiel: są wpuszczani w maliny przez opozycję

Piasecki pytał także o punkt rezolucji dotyczący powołania komisji ds. rosyjskich wpływów. PE wzywał do uchylenia ustawy, argumentując, że ma ona na celu przede wszystkim uderzenie w opozycję. - Weźmiecie do serca sobie apel? - pytał dziennikarz.

- Zwłaszcza, jak apelują osoby, które same mają status oskarżonych w aferze dotyczącej brania łapówek w PE. Kryształowe autorytety - odpowiadał Fogiel.

- Parlament Europejski jest ciałem politycznym i w związku z tym wydaje z siebie oświadczenie polityczne. I my nie jesteśmy w żaden sposób nimi związani - dodał poseł PiS i stwierdził, że nie można traktować poważnie instytucji, które krytykują Polskę "za działania, które postuluje OBWE". - Nie wiedzą, że są wpuszczani w maliny przez naszych kolegów z opozycji - mówił.

Fogiel oskarżał także unijne instytucje, że Polska nie otrzymuje unijnych pieniędzy z KPO ze względów politycznych. - Był jasny i oczywisty mechanizm zapisany w rozporządzeniu o Funduszu Odbudowy i wszystkie te warunki Polska spełniła - mówił.

- I premier, i prezydent na jakieś warunki się z Komisją Europejską umówili - przypominał Piasecki. - To był wyłącznie wyraz dobrej woli ze strony polskich władz, żeby rozmawiać o odblokowaniu tych pieniędzy. Bo co do zasady, wszystkie kraje miały spełnić te same warunki zapisane w unijnym rozporządzeniu i Polska te warunki spełniła - przekonywał Fogiel.

Czytaj więcej:

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (857)