Spełniamy marzenie powstańca. "Trzeba pamiętać o powstaniu. Oby było ostatnie"
"Spełniamy marzenie powstańca". 8 lat temu Wirtualna Polska zapoczątkowała akcję, której inspiracją było marzenie powstańca Stanisława Jana Majewskiego z batalionu AK Zaremba-Piorun. Pan Stanisław chciał, by każdego roku w tym miejscu oddawano hołd jego towarzyszom broni. Bohatera nie ma już z nami, ale jak co roku, spełniliśmy jego marzenie.
- To nieliczne nasze środowisko jest naprawdę wzruszone tym, że jeszcze tyle osób pamięta i poświęciło swój czas, by tu się zjawić. Serdecznie zapraszam w przyszłych latach na skwerze batalionu AK "Zaremba-Piorun" - zapraszał przed laty Stanisław Majewski. - Chodzi o to, żeby pałeczka pamięci w tej sztafecie pokoleń nie skończyła się wraz ze śmiercią ostatniego z nas. - Kiedy gaśnie pamięć ludzka, mówią już tylko kamienie - mówił wówczas powstaniec.
- Pana Stanisława nie ma już z nami. Odszedł w grudniu 2023 r., ale jego marzenie ciągle jest żywe, dlatego jesteśmy tu dziś, by oddać cześć jemu i tym, którzy walczyli w jego batalionie - powiedział Michał Gąsior, szef strony głównej Wirtualnej Polski.
Stanisław Jan Majewski był jednym z najmłodszych żołnierzy Powstania Warszawskiego - miał jedynie 15 lat kiedy został wcielony do batalionu AK Zaremba-Piorun. Był strzelcem w 2. plutonie "Skobiga" i walczył na pierwszej linii ognia. Jego batalion liczył ok. 1200 żołnierzy.
- Trzeba o tym powstaniu pamiętać. Oby było ostatnie. Trzeba oddać im część, to im się należy, bo to było coś niesamowitego, ta walka. To się szło po prostu na śmierć - powiedziała Mieszkowi Rozpędowskiemu obecna na uroczystościach w Śródmieściu sanitariuszka Maria Ewa Wenslaw (z domu Łyżycka) ps. "Irenka".
- Niech młodzież się uczy, żeby dobrze poznać historię Polski, żeby wiedzieć jakie były błędy i by nie popełniać ich, żeby Polska była silniejsza, niż w 1939 roku - zaapelowała na skwerze batalionu AK "Zaremba-Piorun" 97-letnia uczestniczka Powstania Warszawskiego.
Pamiętajmy! Jesteśmy to winni bohaterom.