Spadł z 14. piętra. 12-latek nie żyje
W poniedziałek w malezyjskim stanie Sabah doszło do tragicznego wypadku. 12-latek wypadł z 14. piętra hotelu, w którym przebywał. Chłopiec zginął na miejscu zdarzenia.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
W poniedziałek rano (czasu lokalnego - przyp. red.) przerażające krzyki obudziły wczasowiczów wypoczywających w hotelu w mieście Kota Kinabalu w malezyjskim stanie Sabah. 12-latek wypadł z 14. piętra obiektu. Ciało chłopca odnaleziono na tarasie na 5. piętrze - informuje singapurski dziennik "The Straits Times".
Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku około godziny 6:44. Na miejsce bezzwłocznie zadysponowano zespół ratownictwa medycznego, strażaków i policję.
- Naszym zadaniem było przetransportowanie ofiary i przekazanie jej pod opiekę zespołu medycznego. Lekarz orzekł śmierć chłopca - przekazał w oficjalnym oświadczeniu asystent dyrektora operacyjnego Departamentu Straży Pożarnej i Ratownictwa cytowany w "The Straits Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranny atak pod Donieckiem. Czeskie Wampiry zmorą Rosjan
Ciało nastolatka przekazano policji. Śledczy zajmą się teraz szczegółowym wyjaśnieniem wszystkich okoliczności oraz przyczyn jego śmierci.
Tragiczna śmierć 20-latka
Do podobnego wypadku doszło na początku lutego w Kota, mieście w północnych Indiach. Według doniesień "Hindustan Times" 20-letni student z Bengalu Zachodniego wypadł z szóstego piętra swojego hostelu. Życia Ishanshu Bhattacharya nie udało się uratować. Nagranie z momentu zdarzenia trafiło do sieci.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
