Spadek mocy silnika spowodował awarię Orlika

Przyczyną awarii samolotu PZL - 130 Orlik, który rozbił się na początku czerwca w Radomiu był gwałtowny spadek mocy silnika podczas podejścia samolotu do lądowania - ustaliła w czwartek komisja badająca przyczyny wypadku.

_ Samolot po zderzeniu z ziemią uległ zniszczeniu i nastąpiła defragmentacja jego elementów, dlatego komisja na obecnym etapie nie jest w stanie jednoznacznie określić, co było główną przyczyną spadku mocy silnika. Potwierdziły się dwie z założonych hipotez. Jedną z nich mogło być przejście silnika na awaryjny zakres sterowania, a drugą awaria instalacji elektrycznej sterowania zakresem pracy silnika_ - poinformował w czwartek dziennikarzy rzecznik prasowy dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej, major Witold Kalinowski.

Według majora, piloci nie popełnili błędów. Zachowanie pilotów należy ocenić bardzo wysoko. Samolot był na podejściu do lądowania, na wysokości do 200 metrów, w rejonie dużego miasta. Przy ograniczonym czasie na reakcję jedyną możliwą rzeczą, którą załoga mogła wykonać, to podjąć decyzję o opuszczeniu samolotu i ratowaniu życia. Pierwszy pilot katapultował się na wysokości 166, a drugi na wysokości 134 metrów - dodał Kalinowski.

Do wypadku Orlika z drugiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego w Radomiu doszło 5 czerwca o godzinie 20.30. Po wykonaniu lotu szkolnego załoga Orlika stwierdziła zapalenie się sygnalizacji awarii oraz spadek mocy silnika. Nastąpił także brak zasilania prądnicy.

Dowódca załogi skierował samolot na teren najmniej zabudowany - stadion klubu sportowego "Start". Następnie załoga: por. Krzysztof K. i ppor. Adam G. podjęli decyzję o opuszczeniu samolotu przy pomocy foteli katapultowych. Piloci wylądowali szczęśliwie w uliczce obok stadionu nie odnosząc obrażeń. Obecnie są na zwolnieniu lekarskim, ale po zakończeniu rekonwalescencji wrócą do latania.

W październiku ubiegłego roku doszło do wypadku Orlika na terenie województwa świętokrzyskiego. Leciała nim 19-letnia słuchaczka Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej Sił Powietrznych w Dęblinie. W chwili, gdy zauważyła nieprawidłowości w pracy silnika, zgłosiła je kierownikowi lotu i katapultowała się. Przyczyną awarii było zatarcie łożyska sterowania silnika. Oba Orliki, które uległy wypadkom miały silniki produkcji czeskiej.(miz)

Wybrane dla Ciebie

Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje