Sołowojow nie kryje strachu. Powiedział to na antenie
Niecodzienna sytuacja na antenie rosyjskiej telewizji państwowej. Zdaje się, że propagandyści Kremla coraz mniej wierzą w zwycięstwo Rosji w Ukrainie. Naczelny obrońca Putina Wiktor Sołowjow stwierdził wprost, że rosyjska armia "nie wygra" wojny, którą sama przecież rozpoczęła.
Na zaskakującą sytuację zwróciła uwagę amerykańska dziennikarka Julia Davis, która na co dzień zawodowo zajmuje się analizą rosyjskiej propagandy w mediach. Tym razem widzowie państwowej telewizji mogli usłyszeć, że Rosja "zaskoczyła" wszystkich inwazją na Ukrainę.
- Rozmieszczenie regionalnego zgrupowania sił jest praktycznie zakończone. Trwa koordynacja działań i unifikacja jednostek. Bardzo ważne jest to, abyśmy zrozumieli, że po raz kolejny ich ubiegliśmy - powiedział szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow, odnosząc się do mobilizacji wojskowej w Rosji.
Po chwili dodaje, że "zaskoczyliśmy ich już w styczniu". - Teraz ponownie to zrobiliśmy. Ubiegliśmy ich szybkim rozmieszczeniem tej grupy sił, która pozwoli nam przeprowadzić operację w strategicznym kierunku zachodnim na sprzyjających warunkach, jeśli znowu nas do zmuszą - przekonuje zagorzały zwolennik Kremla.
Rosja coraz bliżej porażki? Sołowjow w strachu
W dalszej części nagrania Kartapołow przyznaje, że nie wszystko "idzie idealnie" i gdzieniegdzie występują problemy. - One muszą zostać rozwiązane, każdy musi zrobić wszystko, co w jego mocy i wtedy na pewno wygramy - podkreśla Kartapołow, na co niespodziewanie reaguje naczelny propagandysta kanału Rossija1 Władimir Sołowjow.
- Nie, nie wygramy - stwierdza krótko Sołowjow. - Tak, wygramy. Żołnierze powinni walczyć, dyplomaci powinni negocjować, politolodzy powinni dyskutować i proponować najlepsze możliwe rozwiązania - mówi szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Głos potem znów zabiera Sołowjow, który postanawia wskazać na jeden z głównych problemów Rosji. - Musimy przyznać, że nasz typ gospodarki jest niezdolny do szybkiego zwiększenia produkcji czołgów - ocenia propagandysta.
Źródło: Twitter