"Macie trzy dni". Przerażające słowa w Rossija1

Władimir Sołowjow, pierwszy propagandysta putinowskich mediów, znów "odleciał" na antenie. Przyznał, że jest terrorystą i podzielił się z widzami swoją wizją walki z Ukraińcami. Dodajmy - szokująco brutalną.

Władimir Sołowjow
Władimir Sołowjow
Źródło zdjęć: © Twitter | Rossija-1

We wtorek wieczorem, w swoim programie na antenie państwowej telewizji Rossija-1, Sołowjow powiedział, co powinni zrobić rosyjscy wojskowi w Ukrainie.

- Właściwie to jestem terrorystą. Powiedziałbym im (Ukraińcom - red.): "Macie trzy dni, by wszyscy cywile opuścili Charków, Mikołajów i Odessę. Trzy dni. Jeśli to nie nastąpi, obrócimy te miasta w perzynę, budynek po budynku. Trzy dni" - mówił. 

"Mamy wystarczająco dużo głowic"

Takie tyrady Sołowjowa to stały motyw rosyjskiej propagandy. W piątek kłamliwie oskarżył Ukrainę o ostrzeliwanie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.

- Nasze siły właśnie pokazały, że ostrzeliwujecie elektrownię atomową 155-milimetrową artylerią i innymi NATO-wskimi rzeczami, i jak głupcy wrzeszczycie, że Rosjanie sami ją ostrzeliwują bronią NATO. Czy wy jesteście kretynami? Jeśli (elektrownia - przyp. red.) wybuchnie, mamy kombinezony ochronne i nie zaprzestaniemy działań wojennych. Naszą armię nauczono walczyć w warunkach skażenia - stwierdził Sołowjow na antenie Rossija 1.

Swoją przemowę skończył "tradycyjną" groźbą wobec Zachodu. - Nie powinniście mieć złudzeń, NATO nie powinno mieć złudzeń. Nie ujdzie wam to na sucho i nigdzie się przed nami nie ukryjecie. Mamy wystarczająco dużo głowic, by każdy dostał to, na co zasłużył. Każdy - wygrażał.

Źródło: Twitter/Rosija-1

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie