Solidarność ma przeprosić KOD. Jest wyrok sądu
Solidarność musi przeprosić KOD za stwierdzenie, że wśród "aktywnych, prominentnych działaczy KOD są byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury”. Jest prawomocny wyrok sądu w tej sprawie.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku - jak informuje reporter rmf24.pl Kuba Kaługa - wydał w poniedziałek wyrok ws. KOD kontra "Solidarność". To już drugi wyrok w tej sprawie. Poprzedni wyrok niższej instancji również był korzystny dla KOD.
O co chodzi? Sprawa ma związek ze sporem wokół organizacji obchodów 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych na Placu Solidarności w Gdańsku w 2017 roku. Organizujący własne uroczystości pomorski KOD zaprosił wówczas "S" do udziału w nich. W odpowiedzi na to prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" przyjęło stanowisko, w którym zaproszenie KOD uznało za "bezczelną prowokację" i podkreśliło, że centralne uroczystości związku dla uczczenia Sierpnia'80 zaplanowano 31 sierpnia w Lubinie (Dolnośląskie) z okazji 35. rocznicy protestów przeciwko stanowi wojennemu w tym mieście - 31 sierpnia 1982 r. zostały śmiertelnie postrzelone trzy osoby.
"Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury" - podkreśliła w oświadczeniu 17 sierpnia Komisja Krajowa NSZZ "S".
- Nie może być tak, że w demokratycznym państwie prawa, w którym walczymy o wartości i wszyscy mamy prowadzić dialog i funkcjonować razem, w publicznej dyskusji dochodzi do takiej sytuacji, w której ktoś za pomocą pomówień, nieprawdy, kłamstw, postprawdy stara się zdyskredytować swoich adwersarzy. My na coś takiego stanowczo się nie godzimy - tłumaczył złożenie pozwu sekretarz KOD Jarosław Marciniak. Wyjaśnił też, że zanim złożono pozew wystosowano wcześniej do władz "S" prośbę o przeprosiny, ale związek na nią nie odpowiedział.
KOD żądał od związku przeprosin na pierwszej stronie "Tygodnika Solidarność", a także zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w październiku 2018 roku. Solidarność nie zgodziła się z nim i złożyła apelację.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl