PolskaSokołów: Uszkodzono pomnik polskich i radzieckich spadochroniarzy

Sokołów: Uszkodzono pomnik polskich i radzieckich spadochroniarzy

Nieznani sprawcy urwali głowy postaciom żołnierzy z pomnika Desantu Spadochronowego I Armii Wojska Polskiego w Sokołowie i namalowali na nim napis "Goń z pomnika bolszewika". Stowarzyszenie KoLiber, które prowadzi akcję pod tym hasłem, odcina się od incydentu.

Sokołów: Uszkodzono pomnik polskich i radzieckich spadochroniarzy
Źródło zdjęć: © Urząd Gminy Lubasz
Zenon Kubiak

Pomnik upamiętnia dziewięciu polskich i dwóch radzieckich spadochroniarzy, którzy we wrześniu 1944 r. zostali zrzuceni w tym miejscu, aby dokonać rozpoznania niemieckich umocnień przed zbliżającą się ofensywą.

Pomnik stoi w lesie, przy trasie Czarnków-Szamotuły, pomiędzy Klempiczem a Sokołowem. Jego uszkodzenia zauważono w ostatnią niedzielę. Nieznani sprawcy urwali głowy czterem postaciom żołnierzy, odłupali też fragment napisu „polskim i radzieckim spadochroniarzom”, zastępując dwa pierwsze wyrazy domalowanym słowem „zdrajcom”. Poza tym na pomniku namalowano napis „Goń z pomnika bolszewika” oraz dwa symbole Polski walczącej.

Napis „Goń z pomnika bolszewika” to hasło akcji stowarzyszenia KoLiber, której celem jest usunięcie z przestrzeni publicznej w Polsce pomników upamiętniających PRL i krzewicieli ustroju komunistycznego. Od zdewastowania pomnika w Sokołowie stowarzyszenie jednak zdecydowanie się odcina.

- My walczymy z reliktami PRL, korzystając z legalnych dróg, poprzez presję społeczną na władze, a także podejmując działania edukacyjne – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Pułról, prezes stowarzyszenia KoLiber. – Bez wątpienia tego typu sytuacje pokazują, że jest problem z takimi pomnikami, problem, który niestety nie został rozwiązany od razu po upadku PRL i wywołuje do dziś ogromne spory i przyczynia się czasem do emocjonalnych reakcji w postaci takiego właśnie wandalizmu, który jest o tyle zrozumiały, że naszemu państwu tak trudno przychodzi pamięć o bohaterach walczących z sowieckim okupantem, a tak chętnie dba o pamięć o symbolach tej okupacji. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak dalej edukować społeczeństwo i promować pokojowe, zgodne z prawem sposoby walki z obecnością reliktów PRL w przestrzeni publicznej – dodaje.

O sprawie poinformowano policję, ale wykrycie sprawców będzie bardzo trudne. Pomnik stoi w ustronnym miejscu, nie jest objęty monitoringiem.

- Apelujemy do wszystkich państwa, którzy mogli być przypadkowymi świadkami wandalizmu o przekazywanie wszelkich informacji pomocnych w ujęciu sprawców – proszą w wydanym komunikacie władze gminy w Lubaszu, na terenie której stoi pomnik. – Jednocześnie zwracamy się do wszystkich państwa o czujność, w przypadku zaobserwowania jakichkolwiek aktów wandalizmu prosimy o kontakt z policją w Czarnkowie, strażą gminną lub Urzędem Gminy w Lubaszu – dodają.

Informacje można przekazać policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie pod numerami telefonu 67 35-28-200 lub 997. Za pomoc w zatrzymaniu wandali wójt gminy Lubasz Marcin Filoda wyznaczył nagrodę pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych.

Jak się okazuje, to nie pierwszy przypadek uszkodzenia tego samego pomnika. Podobne zdarzenie miało miejsce także we wrześniu 2013 r.

Zenon Kubiak, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (181)