Snajper postrzelił go dwa razy. Rebelianci ruszyli z pomocą
Rebelianci uratowali go tworząc "żywy łańcuch", a później przetransportowali do pobliskiego szpitala. Dalsze losy mężczyzny nie są jednak znane. Jak twierdzą rebelianci, na tej samej ulicy na przestrzeni trzech godzin troje cywilów zginęło od snajperskich strzałów.