Smoleńsk przykrył Katyń. Tak słabej delegacji nie było tam od lat

Po przejęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość, Zbrodnia Katyńska odeszła w niepamięć. W tym roku podczas obchodów Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej nasz kraj reprezentował ambasador RP w Rosji. Wcześniej byli to często prezydent, premier lub ministrowie. Dlaczego tak się dzieje?

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Źródło zdjęć: © WP.PL
Patryk Osowski

- Obecnie najważniejsze są obchody rocznic Katastrofy Smoleńskiej organizowane w Polsce, a Katyń zszedł niestety na drugi plan. Podobnie było rok temu. Ostatnie duże obchody jakie pamiętam to 2015 rok - mówi Wirtualnej Polsce Izabella Sariusz-Skąpska, Prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich.

Wtedy na uroczystościach pojawili się jeszcze szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacek Cichocki, minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska i podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Konrad Pawlik.

Rok temu, na czele delegacji wysłanej przez PiS stanęła już zaledwie Anna Maria Anders w randze sekretarza stanu w KPRM, a w tym roku ambasador RP w Rosji Włodzimierz Marciniak.

- Towarzyszyli mu pracownicy Ministerstwa Kultury i doradca prezydenta Andrzeja Dudy, ale to nie jest format jakiego życzylibyśmy sobie na obchodach upamiętniających tak ważne wydarzenie - komentuje Sariusz-Skąpska.

Dojazd do Katynia najtrudniejszy od lat

Na obchodach w Katyniu pojawia się jednak nie tylko coraz mniej polityków, ale również przedstawicieli Rodzin Katyńskich. Kiedyś w ramach organizowanych przez rząd przelotów docierali samolotem aż do Witebska. Mimo że wielu z nich to osoby starsze, przejazd 100 km do Katynia nie był wielkim problemem. Obecnie przeloty organizowane są do Moskwy skąd do pokonania autokarem jest aż 400 km.

- To akurat wynik decyzji władz rosyjskich. Od końca ubiegłego roku zmieniła się tam retoryka i teraz obcokrajowcy mogą przekraczać wyłącznie międzynarodowe przejścia graniczne. Przejścia między Białorusią i Rosją do takich nie należą, dlatego nie mogą ich przekraczać nawet dyplomaci - wyjaśnia Kierownik Agencji Konsularnej RP w Smoleńsku Joanna Strzelczyk.

W rozmowie z WP dodaje, że dobrze byłoby, "gdyby chociaż ten raz w roku w Katyniu mogła pojawić się większa reprezentacja z Polski, ale niestety nie zawsze zależy to od nas".

Jeszcze nie wszystko stracone

Po symbolicznym uderzeniu w Dzwon Pamięci w poniedziałek w Lesie Katyńskim odbyła się m.in. msza św., ceremonia złożenia wieńców i odczytany został list ministra kultury Piotra Glińskiego.

W obchodach uczestniczyła w sumie około 100-osobowa polska delegacja: krewni ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej wraz z przedstawicielami MKiDN, Kancelarii Prezydenta, duchowieństwa, Wojska Polskiego i harcerstwa.

- Mamy nadzieję, że to nie koniec. Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przypada na 13 kwietnia i w tym roku pokrywa się niestety z Wielkim Tygodniem Świąt Wielkanocnych, ale liczymy na to, że jakieś uroczystości zostaną jeszcze zorganizowane - mówi Sariusz-Skąpska.

Faktycznie w środę na godz. 17 w Muzeum Katyńskim planowane jest m.in. odprawienie uroczystej mszy św. Czy pojawią się na niej jacyś przedstawiciele polskiego rządu? - Mam nadzieję, że tak, ale ciężko to przewidzieć - podsumowuje Prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich.

Chcieli uniknąć odpowiedzialności

Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer), Charkowie dokonali funkcjonariusze NKWD.

Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za mord, obarczając nim III Rzeszę Niemiecką.

Wybrane dla Ciebie
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"