Śmiertelnie niebezpieczne e‑papierosy z narkotykami w Polsce
W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy przez e-papierosy zmarło w USA już 49 osób. Ponad 2,2 tys. doznało ciężkiej niewydolności oddechowej. Także w Polsce w szpitalach ląduje coraz więcej palaczy elektronicznych papierosów. Służby ostrzegają rodziców, by pilnowali dzieci, bo ich e-papierosy mogą zawierać narkotyki.
29.11.2019 | aktual.: 04.12.2019 11:59
Od 2011 roku sześciokrotnie wzrosła liczba polskich nastolatków, którzy sięgają po e-papierosy. Z badań wynika, że regularnie pali je 30 proc. uczniów w wieku 15-19 lat, a 60 proc. co najmniej raz ich próbowało. Większość z nas sądzi, że papierosy elektroniczne są bezpieczniejsze niż zwykłe papierosy. Tymczasem to nieprawda.
Papierosy elektroniczne uznaje się za "zdrowszą" alternatywę wobec tradycyjnych używek tytoniowych, ale trzeba pamiętać, że e-papierosy też mają wysoką zawartość nikotyny. I mogą powodować u nastolatków szybki rozwój uzależnienia.
Na podstawie niepokojącej serii gwałtownych zachorowań na choroby płuc w USA możemy przypuszczać, że osoby zaczynające dopiero korzystać z e-papierosów, ale niebędące jeszcze uzależnione od tradycyjnych produktów tytoniowych, są narażone na bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku dzieci i młodzieży.
Główny Inspektorat Sanitarny alarmuje, że e-papierosy to nowe zagrożenie, szczególnie niebezpieczne dla nastolatków. Okazuje się, że młodzież coraz częściej do liquidu dodaje narkotyki, m.in. heroinę, kokainę, metamfetaminę, mefedron, fentanyl czy THC/CBD.
W Polsce odnotowano już dwa przypadki zgonów na skutek zażycia fentanylu w e-papierosie. Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas przyznaje, że istnieją też udokumentowane przypadki zatruć płynem z e-papierosów wśród dzieci i dorosłych.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób wprowadziło nawet nowy termin EVALI, aby opisać choroby i urazy płuc związane z używaniem e-papierosów. Na początku października liczba potwierdzonych i prawdopodobnych przypadków EVALI w samych Stanach Zjednoczonych i na Wyspach Dziewiczych przekroczyła ponad tysiąc. U niektórych pacjentów zaobserwowano gwałtowną gorączkę i tak silną niewydolność płuc, że była konieczność podłączenia ich do respiratorów. U niektórych pojawiły się także silne zaburzenia psychiczne.
Lekarze zwracają uwagę m.in. na tzw. aromatyzowane liquidy. Na rynku dostępnych jest już ok. 800 substancji aromatyzujących e-papierosy. Szczególnie niepokoją np. olejki marihuanowe. Naukowcy z amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom podejrzewają, że za problemy ze zdrowiem odpowiada dodawany do olejków octan witaminy E.
Czytaj również: Kilkaset porcji narkotyków w krzakach przed blokiem
W USA już rozpoczęła się debata nad regulacjami dotyczącymi e-papierosów. Cześć organizacji medycznych chce zakazać sprzedaży większości smakowych wkładów.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl