Dwie osoby zatrzymane. Śmiertelne zatrucie na Podkarpaciu
Dwie osoby zatruły się po zjedzeniu kupionej na targowisku galaretki. Jedna z nich nie żyje. Policjanci zatrzymali w tej sprawie dwie osoby.
18.02.2024 | aktual.: 18.02.2024 09:51
Zatrzymani to małżeństwo z powiatu mieleckiego, którzy na targowisku w Nowej Dębie sprzedawali z samochodu domowe wyroby garmażeryjne. Jedna z zatrutych osób zmarła.
Zatrzymane osoby to małżeństwo. 55-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna. - Przyznali się, że hodują trzodę i dla podreperowania budżetu domowego wyrabiają wędliny, które sprzedawali na terenie Nowej Dęby - powiedziała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, rzeczniczka Komendy Policji w Tarnobrzegu.
Małżeństwo trafiło do policyjnego aresztu w Tarnobrzegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę w szpitalu w Nowej Dębie zmarł mężczyzna, który zjadł kupioną na targowisku galaretę garmażeryjną. Do szpitala trafiły też dwie inne osoby z objawami ostrego zatrucia pokarmowego.
Alert RCB na Podkarpaciu
Sytuacja była na tyle poważna, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert w części województwa podkarpackiego.
"Uwaga! Nie jedz mięsa z targowiska w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Wysokie ryzyko zatrucia zagrażającego życiu. Jeżeli masz objawy zatrucia - dzwon na 112" - napisało RCB na portalu X.
Komunikat został wysłany do odbiorców w powiatach: stalowowolski, niżański, mielecki, tarnobrzeski i kolbuszowski.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje: "Jeśli w ostatnim czasie jadłeś mięso pochodzące z niesprawdzonego źródła, odczuwasz niepokojące objawy zdrowotne i podejrzewasz, że mogło jedzenie być zatrute - natychmiast skontaktuj się z lekarzem lub zadzwoń na 112!"