Śmiercionośny huragan zagraża Jamajce i Kubie
Czoło huraganu Ivan, z wichrami dochodzącymi do 260 kilometrów na godzinę, zostawiając za sobą śmieć i zniszczenie kieruje się z wolna w stronę Kuby, Florydy i Jamajki, gdzie ogłoszono już najwyższy, piąty stopień alarmu.
Liczba śmiertelnych ofiar na Grenadzie, gdzie zniszczenia określa się jako "przerażające i niewyobrażalne", to co najmniej 24 osoby.
Na wyspie liczącej 345 kilometrów kwadratowych i 102 632 mieszkańców żywioł zniszczył lub poważnie uszkodził 85-90% domów, w tym rezydencję premiera, szkoły, główny szpital i wybudowany jeszcze w XVII wieku w Richmond Hill budynek więzienia, z którego zbiegli odbywający kary skazani.
Wśród nich są prawdopodobnie osoby odbywające dożywotnie kary więzienia pod zarzutem zorganizowania w 1983 r. lewicowego zamachu stanu.
Na Trynidadzie i Tobago podczas huraganu zginęła ciężarna kobieta. Wicher wyrządził poważne szkody w kilkunastu osiedlach.
Wysoka fala morska, spowodowana huraganem, była przyczyną utonięcia na Dominikanie czworga dzieci.
Cyklon pochłonął także cztery ofiary śmiertelne w Wenezueli i po jednej na Barbadosie i w Kolumbii. Na Haiti pierwsze uderzenia huraganu spowodowały w czwartek ogromne szkody materialne. Haiti zawsze w dwójnasób odczuwa skutki cyklonów wskutek wycięcia lasów w tym kraju.
W maju tego roku tropikalna nawałnica, która spowodowała nagłe powodzie, była przyczyną śmierci ponad tysiąca osób.
W stolicy Jamajki, Kingston, gdzie Ivan dotrze w piątek nad ranem czasu środkowoeuropejskiego, ustaje ruch samochodowy, ludzie zamykają się w domach.
Przez ostatnie dwa dni drogi w mieście były niemal zablokowane, a supermarkety oblężone, ponieważ mieszkańcy robili zapasy żywności i wody. Teraz kończą zabijanie okien deskami lub zakładają specjalne okiennice przeciwhuraganowe.
Według biuletynu Krajowego Centrum Huraganów w Miami (USA) na Florydzie, oko cyklonu znajdowało się w czwartek wieczorem czasu warszawskiego o niecałe 700 km na południowy wschód od Kingston.