Dramat w pralni
W połowie grudnia ubr. wypadek miała zatrudniona w pralni w Luboniu obywatelka Ukrainy. Obsługiwała magiel, w pewnym momencie urządzenie zaczęło wciągać rękę kobiety, potem zgniatać ją i gotować. Cząstka po cząstce.
Kobietę oswobodzili przybyli do zakładu po kilkudziesięciu minutach strażacy. Uwolnionej kończyny nie udało się uratować. Lekarze musieli ją amputować.