Wypadek na A1. Biegły ustalił prędkość bmw
Nowe wiadomości w sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu. Zginęła tam jadąca kią trzyosobowa rodzina. Samochód bmw, który brał udział w wypadku, jechał z prędkością co najmniej 253 km/h - ustalił w środę biegły badający sprawę na zlecenie prokuratury.
Ustalenia biegłego pokazują, że samochód bmw, który uczestniczył w wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina jechał z prędkością co najmniej 253 km/h - powiedział w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Do wypadku doszło 16 września po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie). Samochodem kia jechała trzyosobowa rodzina. Po uderzeniu w barierki auto stanęło w ogniu. Dwójka dorosłych i dziecko zginęli na miejscu. W zdarzeniu brał udział także samochód bmw, który ze zniszczonym przodem zatrzymał się około 200 metrów za kią.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z przeciwległego pasa autostrady. Widać na nim moment zdarzenia. Zaniepokojeni bliscy zmarłej rodziny zaapelowali również do świadków.
Wypadek na A1 w Sierosławiu
Po tym jak w sprawie pojawiło się dużo wątpliwości co do udziału w zdarzeniu przez kierującego bmw, nadzór nad postępowaniem objął prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
W środę Ziobro podkreślił, że dowody w tej sprawie zebrane zostały "bardzo skrupulatnie", zaś pewne czynności opóźniły się z uwagi na potrzebę pozyskania autoryzowanych narzędzi informatycznych pozwalających na uzyskanie dostępu do danych z samochodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek na A1. Biegły ustalił prędkość bmw
- Samochód, który jest przedmiotem analiz biegłego, to bardzo nowoczesna jednostka, która posiada w swojej pamięci zapisy elektroniczne istotne dla odtworzenia parametrów, m.in. szybkości jazdy tego pojazdu - powiedział Ziobro.
Biegły musiał sprowadzić z Niemiec narzędzia informatyczne pozwalające na uzyskanie dostępu do zapisów z samochodu. W środę rano można było rozpocząć badanie auta.
- Ustalenia te pokazują, że samochód bmw jechał z szybkością co najmniej 253 km/h. To pozwoliło prokuraturze w oparciu o wstępną opinię, którą wydał biegły przygotować dalsze czynności procesowe, które będą oznaczały przejście tej sprawy w inną fazę procesu - powiedział Ziobro.
- Dzięki urządzeniom znajdującym się w tym samochodzie prędkość można było ustalić dużo precyzyjniej i szybciej niż klasycznymi metodami w takich sytuacjach - dodał Ziobro.
Wypadek na A1. Pytania o powiązania rodzinne
Pytany o doniesienia medialne dotyczące pokrewieństwa funkcjonariusza, który przybył na miejsce wypadku z kierowcą bmw Ziobro powiedział, że ustalenia śledczych tego nie potwierdziły. - Natomiast na pewno jest to osoba, którą stać na najlepszych adwokatów, którzy wiedzą, jak w takich sprawach kwestionować materiał dowodowy i przewrócić tezy prokuratury, ewentualnie zarzuty przed sądem, gdyby prokuratura występowała z jakimiś wnioskami. Prokurator musiał tak przygotować ten materiał, aby być pewnym, że tę sprawę obroni przed sądem - powiedział.
Czytaj także: