PolskaŚmierć Izy z Pszczyny. Ostre słowa na Komisji Zdrowia

Śmierć Izy z Pszczyny. Ostre słowa na Komisji Zdrowia

W środę sejmowa Komisja Zdrowia zajęła się sprawą śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny. - Nie godzimy się na okrutne, barbarzyńskie prawo, które zgotowali politycy nienawidzący kobiet. Nie godzimy się na to, by przez cynicznych drani umierały młode kobiety - podkreślała Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej. Podczas posiedzenia doszło do ostrej wymiany zdań z wiceministrem zdrowia.

Monika Wielichowska na Sejmowej Komisji Zdrowia
Monika Wielichowska na Sejmowej Komisji Zdrowia
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Sylwia Bagińska

W środę zebrała się sejmowa Komisja Zdrowia, aby wysłuchać informacji ministra zdrowia i ministra sprawiedliwości o okolicznościach śmierci Izabeli z Pszczyny i jej dziecka. Przypomnijmy, że tragedia wywoła w Polsce falę protestów.

Głos zabrała przedstawicielka wnioskodawców Monika Wielichowska. Posłanka Koalicji Obywatelskiej przekazała, że informacja została wzniesiona po to, aby wykazać, jaki jest związek śmierci 30-latki z Pszczyny z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, które zostało wydane 22 października 2020 roku.

Niedzielski i Ziobro nie zjawili się na komisji

Wielichowska w trakcie swojego wystąpienia zaznaczyła, że na środowym posiedzeniu komisji nie pojawili się minister zdrowia Adam Niedzielski oraz szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Polityk przypomniała także o wstrząsających informacjach, które pojawiły się w środę w mediach. Mowa o śmierci kolejnej ciężarnej pacjentki - 37-letniej Agnieszki z Częstochowy.

"Obie są ofiarami wyroku pseudo Trybunału Konstytucyjnego"

- Ta komisja odbywa się, ponieważ nie godzimy się na okrutne, barbarzyńskie prawo, które zgotowali politycy, którzy nienawidzą kobiet. Którzy dla politycznych gierek zgotowali nam piekło. Ta komisja odbywa się po to, ponieważ nie godzimy się na to, by przez cynicznych drani umierały młode kobiety, które mają przed sobą całe życie, bo nie godzimy się z lękiem kobiet, których życie jest zagrożone. Nie godzimy się, by lekarze bali się tego nieludzkiego prawa, które zostało ustanowione przez polityków - mówiła Wielichowska.

Posłanka podkreśliła, że zarówno Iza z Pszczyny, jak i Agnieszka z Częstochowy mogły żyć. - Obie są ofiarami wyroku pseudo Trybunału Konstytucyjnego na kobiety, wyroku z wniosku PiS-u i Konfederacji. Żądamy zmian w prawie, które będą chronić kobiety przed śmiercią i uwolnią lekarzy od tego nieludzkiego prawa. Prawa, które wiąże im ręce - podkreślała.

Zobacz też: Nowy rekord. 50 tys. zakażeń COVID-19. "Tych przypadków jest znacznie więcej"

Wiceszef resortu zdrowia: Jestem zbulwersowany występem posłanek

Do słów posłanki KO Moniki Wielichowskiej, a także Katarzyny Ueberhan z Lewicy odniósł się wiceszef resortu zdrowia Maciej Miłkowski.

- Zupełnie jestem zbulwersowany występem pań posłanek Wielichowskiej i Katarzyny Ueberhan na temat wiązania spraw, które nie mają związku, które dotyczą innych zupełnie kwestii. Obowiązkiem każdego lekarza jest leczyć swojego pacjenta i tutaj mówimy o leczeniu pacjentki zgodnie, bądź niezgodnie z aktualnymi wskazaniami medycznymi, sposobem postępowania medycznego - przekazał wiceminister zdrowia.

Miłkowski zaznaczył, że to właśnie w tym zakresie NFZ, który zawarł umowę z tym podmiotem leczniczym, dokonał kontroli postępowania placówki w związku z wykonaniem świadczeń zdrowotnych dla 30-letniej pacjentki z Pszczyny.

- Tutaj wyłącznie skupialiśmy się na procesie leczniczym. Nie możemy badać intencji lekarza, czy on celowo dokonuje niezgodnego leczenia, tak jak panie twierdzą i wydają wyrok bezpodstawnie. Nie możemy takich wyroków ferować - dodał.

Wiceszef MZ przekazał, że z kontroli wynika, iż proces postępowania leczniczego nie był właściwy i to on doprowadził do śmierci 30-letniej Izy.

Miłkowski dodał, że podmiot leczniczy przyjął wszelkie ustalenia medyczne NFZ i odwołał się od decyzji dotyczącej wyłączania "procesu, procedury postępowania kontrolnego". Odwołanie miało nie dotyczyć spraw merytorycznych.

Głos zabrał prof. Mirosław Wielgoś

Głos na sejmowej Komisji Zdrowia zabrał również konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii prof. Mirosław Wielgoś. Jego zdaniem, nie można się doszukiwać związku między prawem, a tym, co zdarzyło się w Pszczynie.

- Nie jestem entuzjastą obecnie obowiązującego prawa, natomiast wydaje mi się, że nie można doszukiwać się bezpośredniego związku między tym prawem, a tym, co wydarzyło się w Pszczynie - wskazał Wielgoś.

Wyrok Trybunały Konstytucyjnego ws. aborcji

Przypomnijmy, że w październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że trzecia przesłanka ustawy, która pozwalała na przerwanie ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie lub nieuleczalną chorobę płodu, jest niezgodna z Konstytucją RP.

Przepis ten przestał obowiązywać 27 stycznia 2021 roku. To wtedy opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)