Śmierć dziecka podczas porodu w Świebodzicach. Jest śledztwo
Prokuratorzy wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach porodu w szpitalu w Świebodzicach w woj. dolnośląskim. Śledczy sprawdzają, czy lekarze nie popełnili błędu.
Do szpitala 18 stycznia zgłosiła się 23-letnia kobieta, która była w 22. tygodniu ciąży. Skarżyła się na ból, a po przyjęciu na oddział nagle zaczęła rodzić. Niestety podczas akcji porodowej wcześniak zmarł.
Sprawą zajęła się prokuratura w Świdnicy. - Śledztwo zostało wszczęto w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawdzamy też, czy nie doszło do błędu lekarskiego i czy dziecko nie zostało w ten sposób narażone na utratę życia - wyjaśnia w rozmowie z WP prokurator Marek Rusin.
Dodaje, że przeprowadzono sekcję zwłok dziewczynki. Nadal trwają badania pobranych próbek i przyczyny śmierci nie są znane. - Analizujemy również dokumentację medyczną - mówi Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające prowadzi również szpital w Świebodzicach. Dyrekcja placówki wydała oświadczenie w tej sprawie. "Ratowanie zdrowia i życia młodej kobiety, która zgłosiła się z poronieniem zagrażającym, było dla naszego zespołu równie ważne jak bezpieczeństwo płodu. Niestety mimo wysiłków lekarzy ciąży nie udało się utrzymać. Z uwagi na ustawowy obowiązek zachowania w tajemnicy danych, dotyczących naszych pracowników oraz pacjentów - również tych - którzy zarzucają nam nieprawidłowości w postępowaniu, jesteśmy zmuszeni odmówić szerszego komentowania tej sprawy" - czytamy w piśmie.