Śmierć białoruskiego ministra. Znamy kulisy
W sobotę zmarł nagle minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej. Do tej pory nie poinformowano, jaka była dokładna przyczyna jego śmierci. O wpływie Makieja na białoruską politykę opowiedział "Biełsatowi" były minister kultury Białorusi i były ambasador między innymi w Polsce, Paweł Łatuszka.
28.11.2022 | aktual.: 28.11.2022 15:53
Paweł Łatuszka obecnie jest członkiem Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Swiatłany Cichanouskiej. W 2020 roku przeszedł na stronę oponentów reżimu Łukaszenki.
Jak powiedział "Biełsatowi" Łatuszka, Uładzimir Makiej wiedział dużo o systemie władzy na Białorusi. Zanim został na dziesięć lat ministrem spraw zagranicznych Białorusi był przez cztery lata szefem administracji Alaksandra Łukaszenki, a wcześniej przez osiem lat jego głównym asystentem.
Łatuszka odmówił snucia przypuszczeń co do przyczyny śmierci Makieja. Jego źródła w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Białorusi przekazały mu jednak, że Makiej "próbował w alkoholu znaleźć wyjście z trudnego stanu psychicznego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Łatuszki po 2020 roku Makiej przestał być osobą wpływową, a Łukaszenka przestał go słuchać. Łatuszka twierdzi również, że gdy postanowiono zmniejszyć centralę białoruskiego MSZ o 5 proc. w ramach ogólnej redukcji stanowisk aparatu państwowego Makiej napisał do Łukaszenki pismo, protestując przeciw takiemu rozwiązaniu. Łukaszenka odpowiedział nowym rozporządzeniem: cięcia objęły 25 proc. stanowisk, a nie 5 proc., jak to miało być wcześniej.
Zdaniem Łatuszki, Makiej ciężko przyjął utratę wpływów. Za upokarzające uważał między innymi to, że Łukaszenka nie zabierał go na zagraniczne wizyty swoim samolotem. Musiał latać zwykłymi liniami lotniczymi.
Łatuszka przypomina w rozmowie z "Biełsatem", że Makiej był odpowiedzialny za represje wobec Białorusinów "przez całe życie". Był szefem administracji Łukaszenki w 2010 roku. W tym czasie tłumiono masowe pokojowe protesty, a Makiej "kierował tymi działaniami".
W 2020 roku Makiej był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego w rządzie Łukaszenki. Zajmował się kampanią propagandową przed pełnowymiarową wojną na Ukrainie i inwazją Rosji od strony Białorusi.
Pogłoski o tym, kto zastąpi Makieja
Według źródeł Łatuszki od kilku miesięcy krążyły pogłoski, że po Makieju stanowisko może objąć jego zastępca i bliski przyjaciel Siarhiej Alejnik. - Jeśli zostanie powołany, będzie "szarym ministrem, wykonującym polecenia Łukaszenki" - mówi Łatuszka w rozmowie z "Biełsatem".
Z pewnością wypłynie także kandydatura obecnego wiceministra spraw zagranicznych Juryja Ambraziewicza. Jeśli Ambraziewicz zostanie nowym ministrem, "zrobi wszystko, aby polityka ukierunkowana na Rosję stała się priorytetem polityki zagranicznej Białorusi".
Źródło: Biełsat