Do śmierci 4‑latka doszło wcześniej? Nowe doniesienia
- Do zgonu 4-latka, którego ciało znaleziono w środę rano, mogło dojść znacznie wcześniej - poinformował prokurator Krzysztof Czyżewski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Jak wyjaśnił, w czwartek odbędzie się sekcja zwłok dziecka.
Zarzuty zabójstwa chłopca w środę usłyszeli jego matka i jej partner. Podejrzani to dwoje 19-latków, Karolina W. i Damian G. Zostali zatrzymani we wtorek w miejscowości Gogole Wielkie w powiecie ciechanowskim. W środę rano ciało chłopca odkopano w miejscowości Ruda Talubska.
Prokurator Czyżewski powiedział w środę dziennikarzom, że w materiałach sprawy są okoliczności, które "wskazują na to, że do zgonu tego dziecka doszło znacznie wcześniej". - Natomiast są to również okoliczności na tyle wrażliwe, że nie chciałbym o tym mówić i przekazywać tego opinii publicznej - zastrzegł.
Zapytany, czy dziecko miało ślady pobicia lub uduszenia, Czyżewski wyjaśnił, że na czwartek zaplanowana jest sekcja zwłok. - Liczymy na to, że jutrzejsza sekcja zwłok odpowie na pytanie, kiedy doszło do zgonu dziecka, jakie i czy w ogóle są jakieś obrażenia na ciele dziecka, oraz co było przyczyną, czyli w jakim mechanizmie doszło do zgonu dziecka - podkreślił.
Zaznaczył, że wnioski biegłych mogą pozwolić na weryfikację wyjaśnień złożonych przez podejrzanych.
Policja odnalazła ciało chłopca
Karolina W. i Damian G. zostali zatrzymani we wtorek w miejscowości Gogole Wielkie w powiecie ciechanowskim. Zatrzymanie było związane ze zgłoszeniem babci chłopca. 63-latka miała obawiać się o życie wnuczka Leona, którego nie widziała od kwietnia tego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Około godz. 5.40, w miejscowości Ruda Talubska, przy jednej z posesji odkopano zwłoki dziecka. Ulica, nieopodal której odnaleziono ciało chłopca ciągnie się na długości 1,6 km pomiędzy Rudą Talubską a Cmentarzem Parafialnym w Górkach. To w większości teren zalesiony, poprzecinany gdzieniegdzie polami uprawnymi i pojedynczymi zabudowaniami gospodarskimi.
Funkcjonariusze odnaleźli ciało chłopca 100 metrów od zabudowań mieszkalnych w Górkach. Było zawinięte w koc i zakopane w płytkim dole.
Czytaj też: