Śmieją się z "pierwszego sukcesu" nowego sztabu PiS
Joachim Brudziński przekazał, że wielka konwencja programowa PiS nie odbędzie się 24 czerwca w Łodzi. Wydarzenie zostanie zorganizowane w innej formule gdzieś indziej. Z nagłej zmiany drwi opozycja. W sieci pojawiła się lawina komentarzy.
Przypomnijmy, że konwencja programowa PiS miała się odbyć 24 czerwca w hali Atlas Arena w Łodzi. Ta jest własnością miasta, rządzonego przez Hannę Zdanowską z PO.
Jak się okazuje, zmiana miejsca konwencji może mieć związek z wcześniejszym ogłoszeniem prezydent Łodzi, która poinformowała, że pieniądze z wynajmu hali od PiS-u przekazane zostaną na miejski program in vitro.
Informacje o zmianie miejsca i terminu Joachim Brudziński przekazał w mediach społecznościowych. "Prawo i Sprawiedliwość zawsze jest blisko ludzkich spraw i blisko problemów Polaków. Dlatego, odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska, sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca naszego sobotniego wydarzenia" - napisał na Twitterze szef sztabu wyborczego PiS. Ta decyzja jest szeroko komentowana w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zmienia miejsce konwencji. Tak kpią z rządzących
"Jest pierwszy sukces nowego sztabu PiS: nie są w stanie zapełnić Atlas Areny w Łodzi" - skomentował Jan Grabiec, rzecznik PO.
"Przyjdą na spotkanie z Donaldem Tuskiem zobaczyć, jak rozmawiać z Polkami i Polakami - bez kartek, bez statystów. Trzeba przyznać, że nowy szef sztabu przynajmniej zaczyna dobrze!" - napisała na Twitterze Marta Golbik (PO).
"PiS przestraszył się, że jakieś dziecko urodzi się dzięki metodzie in vitro. Oto ich polityka prorodzinna. Najmniej urodzeń od II wojny światowej" - dodała Kinga Gajewska (PO).
"Pan Mateusz Morawiecki miękiszon, to wiemy, ale pan, panie Joachim Brudziński? Myślałem, że pan jest twardziel i do mojej Łodzi przyjedzie. Proszę się nie bać, mieszkańcy chcą z wami porozmawiać. To jak, cykor czy twardziel?" - zapytał w mediach społecznościowych Tomasz Trela (Lewica).
"Spękali przed in vitro albo własną niemocą organizacyjną. Piękny start, Panie Joachimie Brudziński!" - skomentowała Agnieszka Pomaska (PO).
"Ciekawe. Pojedynek z PO o Wrocław? Okolice nowej amerykańskiej inwestycji? Tak czy inaczej, ten organizacyjnie ryzykowny ostry zwrot (chyba bez precedensu) pokazuje skalę desperacji i kryzysu w kampanii PiS. Dużo chaosu i mało miodu w tym ulu. Jak na razie" - ocenił politolog prof. Sławomir Sowiński.
"Porażka PiS goni porażkę. Nie potrafią nawet zapełnić Atlas Areny w Łodzi" - wskazał Łukasz Olejnik (PO).
"Zmieniają miejsce swojej partyjnej konwencji, bo tak ich zabolało, że w Łodzi, dochód z wynajmu hali Atlas Areny, zostałby przeznaczony na miejski program in vitro…" - wskazał Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
"Kolejna niedotrzymana umowa przez PiS. W sumie mnie to nie dziwi. Mimo odwołania konwencji i zlekceważenia Łodzian, którzy wreszcie mieliby okazję porozmawiać z rządem - i tak zwiększymy finansowanie programu in vitro w Łodzi. Już w środę" - oświadczyła Hanna Zdanowska (PO).
"We Wrocławiu nie ma już gdzie ze względu na wiec Donalda Tuska, ale z tego, co wiemy, zostało jeszcze sporo miejsca na działkach premiera Morawieckiego" - czytamy w oficjalnym wpisie Platformy Obywatelskiej.
Na głosy krytyki zdążył już zareagować Maciej Wąsik (PiS). "Naszym celem zapełnienie Sejmu i Senatu. I do tego konsekwentnie dążymy. A pan Jan Grabiec niech przeżywa sobie zapełnienie jednej czy drugiej areny" - podkreślił.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter