Polska"Śmieciowego" jedzenia nie ma, zdrowe nie dojechało. Uczniowie kupują na stacji benzynowej

"Śmieciowego" jedzenia nie ma, zdrowe nie dojechało. Uczniowie kupują na stacji benzynowej

20.09.2015 10:36, aktualizacja: 20.09.2015 10:53

Drożdżówki, batony i napoje gazowane zniknęły ze sklepików szkolnych. Zastąpić je miała zdrowa żywność. To skutek zmian, wprowadzonych przez rząd. Wiele szkół nie zdążyło ze zmianami i sklepiki - te otwarte, bo część zamknięto - świecą pustkami. Uczniowie jednego z wrocławskich gimnazjum w przerwach chodzą na stacje benzynową.

Okazało się, że nie ma sklepiku szkolnego otwartego i będzie sprzedana zdrowa żywność, za miesiąc. Powinni jak najszybciej wprowadzić, nawet tą zdrową żywność, żeby było coś do picia i do jedzenia - wyjaśnia przyczyny "wycieczek" poza teren szkoły jeden z uczniów. - Mogliby nie wycofywać drożdżówek, bo to nie jest chyba taka zła rzecz - skarży się inny. Dodaje, że w szkole nigdy nie było chipsów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (187)
Zobacz także