"Słowa premier wykorzystane do walki politycznej". Kolejny program TVP prowadzony pod tezę?

- Auschwitz to lekcja tego, że należy uczynić wszystko, aby uchronić swoich obywateli - powiedziała Beata Szydło, a jej słowa wywołały oburzenie. O tym zdaniu dyskutował redaktor Michał Rachoń ze swoimi gośćmi w niedzielnym programie "Woronicza 17". Rozmowa sprowadziła się do udowadniania, że słowa były w porządku, a winnym wszelkich nieszczęść Europy są... Donald Tusk i Niemcy.

"Słowa premier wykorzystane do walki politycznej". Kolejny program TVP prowadzony pod tezę?
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Rogaska

18.06.2017 | aktual.: 18.06.2017 12:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Czy uważa pan, że premier nie miała racji mówiąc, że trzeba chronić obywateli?" - to pytanie kilkukrotnie, w nieco różnych wersjach, padło w trakcie programu z ust redaktora Rachonia. Trudno się nie zgodzić, że o bezpieczeństwo państwa trzeba dbać. Celowe pomijanie kontekstu w jakim padło zdanie premier Szydło lub zaprzeczanie, że miało one związek z niechęcią wobec uchodźców leży już jednak bardzo blisko manipulacji.

Program właściwie od pierwszej minuty był prowadzony w taki sposób by potwierdzić tezę, że oburzenie na słowa premier ma służyć tylko i wyłącznie politycznej walce. Oczywiście palce maczał w tym sam Donald Tusk, który według prowadzącego podważa autorytet premier. I dlatego zamieścił na Twitterze wpis: "Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera". Rachoń zasugerował, że ta wypowiedź to "piłka podana w stronę narracji o polskich obozach koncetracyjnych".

- Tusk jest na miejscu, które zapewnili mu Niemcy - mówiła zaproszona do programu Elżbieta Zielińska z Kukiz'15. Rachoń nie sprostował tego twierdzenia, nie pogłębił też, co miała na myśli posłanka. Za to wskazywaniem winy Niemców za Aushchwitz kontrował właściwie każdą wypowiedź, która była sprzeczna z tezą programu. A więc Paweł Rabiej z Nowoczesnej i Jan Grabiec z PO, którzy uważają, że słowa Szydło były co najmniej niestosowne mogli się dowiedzieć, że miała prawo tak mówić, bo to zachodni sąsiedzi mordowali Żydów.

W programie pokazano też wypowiedź Jonny Danielsa, prezesa fundacji zajmującej się Holokaustem. - W wypowiedzi premier nie ma nic kontrowersyjnego - stwierdzil Daniels. Do tego na ekranie cały czas wyświetlane były tweety popierające premier oraz krytykujące opozycję i Tuska. Rachoń w swoich wypowiedziach powoływał się na niektóre z nich mimo, że często były to wpisy zupełnie anonimowych ludzi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Beata Szydłotvpdonald tusk
Komentarze (512)