Słowa Macrona o Ukrainie wywołały burzę. Jest ciąg dalszy
Słowa prezydenta Francji Emmanuel Macrona o możliwości wysłania NATO-wskich wojsk lądowych do Ukrainy wywołały falę komentarzy i deklaracji zachodnich przywódców, a także kolejne groźby płynące z Kremla. W czwartek Macron jasno je potwierdził.
Prezydent Macron zadeklarował w poniedziałek po spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że nie należy wykluczać wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości.
Jego słowa wywołały burzę. Możliwość taką wykluczyli m.in. przywódcy Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch. Wreszcie w czwartek ustosunkował się do słów prezydenta Francji sam Władimir Putin.
Niedługo po wystąpieniu rosyjskiego dyktatora Macron, w rozmowie z dziennikarzami podczas uroczystości otwarcia wioski olimpijskiej w Paryżu, zaznaczył, że jego opinia w sprawie wysłania wojsk do Ukrainy nie była ani spontaniczna, ani przypadkowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Coś tu nie gra". Profesor zwraca uwagę po śmierci Nawalnego
- Każde moje słowo w tej sprawie jest wyważone, przemyślane i starannie dobrane - powiedział. Odmówił przy tym dalszych komentarzy w sprawach międzynarodowych, argumentując, że uroczystość nie jest odpowiednim do tego miejscem.
Putin straszy atomem
Władimir Putin ostrzegł przed niebezpieczeństwem konfliktu nuklearnego w razie wprowadzenia wojsk NATO do Ukrainy w corocznym orędziu do narodu wygłoszonym w czwartek.
Dyktator powtórzył też swe oskarżenia, że Zachód chce zniszczyć Rosję od środka i ostrzegł, że Rosja nie pozwoli nikomu ingerować w swoje sprawy wewnętrzne. W związku z przystąpieniem Finlandii i Szwecji do NATO zapowiedział wzmocnienie Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji.
Odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o ewentualności wprowadzeniu wojsk NATO do Ukrainy, Putin oznajmił, że konsekwencje tego będą tragiczne, gdyż Rosja ma broń, która jest w stanie razić cele na terytorium państw NATO.
- Kraje Zachodu muszą zrozumieć, że my też mamy broń, która może razić cele na ich terytorium. To wszystko naprawdę grozi konfliktem z użyciem broni nuklearnej i zniszczeniem cywilizacji. Czy oni tego nie rozumieją? - próbował straszyć.
Według Putina zachodni politycy powinni przypomnieć sobie losy tych, którzy bez powodzenia próbowali w przeszłości najechać jego kraj - Adolfa Hitlera i Napoleona Bonaparte. - Ale teraz konsekwencje będą dużo tragiczniejsze. Im się wydaje, że wojna to komiks - powiedział.
Swoje orędzie Putin wygłosił na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi w Rosji.
Źródło: Le Monde/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski