Słodkie życie prezesa, czyli wycieczki, hotele i samochody
Miliony złotych kosztuje koncerny
farmaceutyczne życzliwość prezesa Polskiego Stowarzyszenia
Diabetyków. Fundują mu wycieczki po całym globie, noclegi w
ekskluzywnych hotelach, a co trzy lata - nowe auto - pisze "Gazeta
Wyborcza".
01.08.2005 | aktual.: 01.08.2005 08:55
Andrzej Bauman, były sekretarz zakładowy PZPR w bydgoskiej szwalni Modus, zarabia więcej niż premier Belka (ponad 12 tys. zł), po świecie podróżuje więcej niż prezydent Kwaśniewski, ma pod sobą armię ludzi większą niż policja.
Takie przywileje daje mu funkcja prezesa Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Bauman przyznaje, że w ubiegłym roku do PSD trafiło 1,5 mln zł darowizn. W tym roku wpłynie przynajmniej 3 mln zł. Pieniądze pochodzą od koncernów farmaceutycznych produkujących leki dla cukrzyków. Roczna wartość rynku tych leków przekracza miliard złotych.
- Najdroższa kampania reklamowa nie przyniesie producentom takich korzyści, jak układy ze stowarzyszeniem diabetyków - mówi Bogusław Winkler, były szef świętokrzyskiego oddziału PSD, wykluczony wyrokiem sądu koleżeńskiego za krytykę władz.
- Mamy pięćset oddziałów, w nich dziesiątki tysięcy chorych szuka informacji, z jakiej firmy brać insulinę, a z jakiej glukometr. Prezes decyduje, który koncern jest dobry, a który zły - twierdzi Winkler. (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Jak koncerny farmaceutyczne utrzymują prezesa Polskiego Stowarzyszenia DiabetykówGazeta Wyborcza - Jak koncerny farmaceutyczne utrzymują prezesa Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków