PolskaŚledztwo ws. zeznań Aleksandra Kwaśniewskiego o "wyższym" wykształceniu

Śledztwo ws. zeznań Aleksandra Kwaśniewskiego o "wyższym" wykształceniu

Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła
śledztwo w sprawie złożenia fałszywych zeznań przez b. prezydenta
Aleksandra Kwaśniewskiego. Zeznając w 1992 roku w sprawie tzw.
pożyczki moskiewskiej Kwaśniewski podał nieprawdziwe informacje
dotyczące swojego wykształcenia. Doniesienie w tej sprawie złożyła osoba prywatna.

Śledztwo ws. zeznań Aleksandra Kwaśniewskiego o "wyższym" wykształceniu
Źródło zdjęć: © AFP

Składając zeznania, będąc uprzedzonym o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, Aleksander Kwaśniewski podał, iż ma wykształcenie wyższe, natomiast z naszych ustaleń wynika w sposób jednoznaczny, że nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości - powiedział szef Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Robert Bednarczyk.

Pan Aleksander Kwaśniewski został skreślony z listy studentów Uniwersytetu Gdańskiego, nie zaliczając piątego roku i z tych materiałów, które posiadamy wynika, że nie uzyskał absolutorium - dodał.

Choć te zeznania nie miały wpływu na postępowanie dotyczące tzw. pożyczki moskiewskiej, to jednak nie zwalnia to prokuratury z podjęcia w tej sprawie śledztwa - zaznaczył prok. Bednarczyk.

Pod koniec czerwca lubelska prokuratura zapowiedziała, że zbada sprawy poświadczenia nieprawdy przez Kwaśniewskiego w oświadczeniu majątkowym w 1995 r. oraz nieprawdziwej informacji jakoby miał wyższe wykształcenie, podanej przez jego komitet wyborczy. Obie te sprawy były już wcześniej badane przez prokuratorów.

Prokuratura w Warszawie w styczniu 1996 r. odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie poświadczenia nieprawdy w oświadczeniu majątkowym, złożonym w Sejmie przez ówczesnego posła Kwaśniewskiego. Dotyczyło to akcji Polisy, należących do Jolanty Kwaśniewskiej. Z kolei w kwietniu 1996 r. umorzone zostało postępowanie dotyczące poświadczenia nieprawdy przez komitet wyborczy Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich w 1995 r. i wprowadzenia w błąd Państwowej Komisji Wyborczej, która opublikowała nieprawdziwe informacje, że Kwaśniewski ma wykształcenie wyższe.

Tym razem Prokuratura Krajowa skierowała te sprawy do Lublina po tym, jak jeden z obywateli złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego prezydenta. Prokuratura Krajowa razem z doniesieniem przesłała do Lublina akta postępowań prowadzonych w tych sprawach przez prokuraturę warszawską.

Sprawa "moskiewskiej pożyczki" dotyczy 1,2 mln dolarów i 500 mln starych zł, przekazanych w styczniu 1990 r., z naruszeniem prawa dewizowego, ostatniemu I sekretarzowi KC PZPR Mieczysławowi Rakowskiemu. Miały one pomóc następczyni PZPR - Socjaldemokracji RP. W operacji pośredniczyło KGB. W listopadzie 1990 r. 600 tys. dolarów z tej pożyczki miał zwrócić, naruszając prawo, lider SdRP Leszek Miller.

SLD zarzucał Urzędowi Ochrony Państwa, który wyjaśniał sprawę, polityczne zaangażowanie przeciw opozycji. Śledztwo prokuratury umorzono po zwycięstwie wyborczym SLD w 1993 r. W 1995 r. minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia (SLD) ostatecznie podtrzymał tę decyzję. Sprawa jest już przedawniona. Do dziś nie wiadomo, na co wydano pieniądze.

W maju tego roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawnił liczące 2,5 tys. stron materiały ze śledztwa w sprawie "moskiewskiej pożyczki". Jak mówił, odsłaniają one "kulisy rodzenia się postkomunistycznej lewicy w III RP".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)