Śledztwo ws. zabójstwa w Borowcach. Prokuratura zmienia decyzję
Mimo wcześniejszych zapowiedzi prokuratury o zakończeniu śledztwa w sprawie zabójstwa w Borowcach, postępowanie będzie nadal kontynuowane - ustaliła Wirtualna Polska. Śledczy chcą zapoznać się jeszcze z jedną opinią biegłych dotyczącą samobójstwa Jacka Jaworka.
- W śledztwie dotyczącym zabójstwa trzyosobowej rodziny w Borowcach, prokurator prowadząca sprawę będzie chciała jeszcze uzyskać opinię balistyczną broni zabezpieczonej przy zwłokach Jacka Jaworka. Tak, żeby definitywnie skompletować całość materiału dowodowego i podjąć końcową decyzję. A ona nie zapadnie zapewne w ciągu najbliższych dni czy tygodni - mówi Wirtualnej Polsce prok. Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Śledztwo przeciwko podejrzanemu o potrójne zabójstwo Jackowi Jaworkowi było od czerwca ub. roku zawieszone. Jak informowała nas prokuratura, miało zostać formalnie podjęte (dostarczony miał być akt zgonu) i wówczas umorzone. Teraz okazuje się, że to nie koniec sprawy zabójstwa.
Opinia balistyczna ma odpowiedzieć na pytania prokuratora dotyczące okoliczności samobójstwa i użycia broni, m.in. opisać tor lotu pocisków.
Przypomnijmy, 19 lipca ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy znaleziono w Dąbrowie Zielonej. Zwłoki znaleźli pracownicy porządkujący teren w pobliżu boiska szkolnego. Badania DNA potwierdziły, że to poszukiwany za zabójstwo Jacek Jaworek. Wcześniej sekcja zwłok wykazała, że zginął od strzału w głowę. Prokuratura zakładała, że było to samobójstwo. Mężczyzna od trzech lat był poszukiwany za zbrodnię popełnioną w Borowcach w lipcu 2021 roku. Zginęli wtedy jego brat, bratowa i ich 17-letni syn. Nie wiadomo, gdzie mężczyzna ukrywał się przez ostatnie trzy lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siedział na barierce mostu we Wrocławiu. Było podejrzenie, że skoczy
I właśnie w sprawie ewentualnego ukrywania sprawcy częstochowska prokuratura wszczęła odrębne śledztwo.
- Postępowanie będzie dotyczyło tzw. poplecznictwa, czyli utrudniania postępowania karnego przeciwko Jackowi J. poprzez ukrywanie podejrzanego. Zakres tego postępowania jest dużo szerszy czasowo od śledztwa ws. doprowadzenia Jacka J. do śmierci. Będzie obejmował okres od lipca 2021, a więc od tego, co się działo po zabójstwie w Borowcach. Chcemy uzyskać odpowiedź: gdzie przez ten okres przebywał i kto mu pomagał w ukrywaniu - mówił Wirtualnej Polsce rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
W ramach tego śledztwa w ubiegłym tygodniu służby przeprowadziły ponowne przeszukanie domu w Borowcach. To tam w 2021 roku Jaworek miał dokonać potwornej zbrodni, po czym zapadł się pod ziemię.
Śledczy nie wykluczają, że przed śmiercią przez jakiś czas mógł się ukrywać w rodzinnym domu.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski