Śledztwo ws. rzekomej katastrofy samolotu wstrzymane. Ratownicy nie znaleźli nic podejrzanego
• Władze Birmy wstrzymały śledztwo ws. niepotwierdzonej katastrofy samolotu, który według wcześniejszych doniesień miał runąć do morza w pobliżu zachodniego wybrzeża kraju
• Wysłani na miejsce ratownicy nie znaleźli na tym obszarze niczego podejrzanego
28.10.2016 | aktual.: 28.10.2016 11:52
Na miejsce domniemanej katastrofy władze Birmy wysłały śledczych z departamentu lotnictwa cywilnego (CAD). Jednak nie znaleźli tam żadnych dowodów potwierdzających wcześniejsze doniesienia o katastrofie - powiedział agencji Reutera przedstawiciel CAD Tin Maung Ni.
Poszukiwania odbywały się w okolicy wyspy Manaung, w stanie Rakhine nad Zatoką Bengalską. Doniesienia o katastrofie badała też lokalna policja.
Władze w Birmie do tej pory nie otrzymały też informacji od linii lotniczych o zaginięciu jakiegokolwiek samolotu.
Jak informował wcześniej Tin Maung Ni władze lotnicze Birmy zostały powiadomione o wypadku przez "źródła" regionalne. Według nich samolot miał runąć do morza w piątek rano czasu lokalnego.