Śledztwo ws. publikacji list poparcia do KRS. Marszałek zabrała głos
Elżbieta Witek skomentowała prokuratorskie śledztwo w sprawie niepublikowania list poparcia do Krajowej Rady Sądowniczej. - Te informacje są nadużyciem - uważa marszałek.
Marszałek Sejmu odniosła się do sprawy nieopublikowania list poparcia członków KRS w okresie od 29 listopada 2018 r. do 14 lutego 2020 r. - Te informacje są nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd. Marszałek nie jest stroną i nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie prokuratorskie - zaznaczyła Witek.
Elżbieta Witek: toczy się postępowanie sprawdzające
Jak podkreśliła marszałek, opublikowane informacje są "nadużyciem". - Teraz toczą się czynności w sprawie, a nie "przeciwko" - dodała. - Sprawa rozstrzygnęła się w 2020 r. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, decyzja została jednak zaskarżona. Teraz toczy się postępowanie sprawdzające - mówiła marszałek Sejmu.
Wirtualna Polska jako pierwsza poinformowała, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek, szefową Kancelarii Sejmu oraz innych urzędników.
Od początku informowaliśmy, że chodzi o odmowę udostępnienia list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa posłance Koalicji Obywatelskiej Kamili Gasiuk-Pihowicz.
Następnie nasze informacje potwierdziła sama prokuratura w komunikacie dla PAP. "Z uwagi na konieczność przeprowadzenia czynności dowodowych zleconych przez sąd prokuratura wszczęła 22 kwietnia śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków m.in. przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek" – czytamy w komunikacie warszawskiej prokuratury okręgowej.