Śledztwo ws. pomyłki przy wyborach do Senatu na Pomorzu
Śledczy wyjaśniają sprawę pomyłki przy liczeniu głosów na kandydatów w październikowych wyborach do Senatu w okręgu nr 62 na Pomorzu. Głosy oddane na Dorotę Arciszewską-Mielewczyk (PiS) jedna z komisji w Słupsku przypisała Kazimierzowi Kleinie (KO).
Śledztwo ws. omyłki wszczęła Prokuratura Rejonowa w Słupsku, po zawiadomieniu złożonym przez władze miasta, które wskazały błędnie sporządzony protokół z liczenia głosów w okręgu numer 5. Okazało się, że kandydatom Prawa i Sprawiedliwość oraz Koalicji Obywatelskiej odwrotnie przypisano liczbę zdobytych głosów - wyjaśnia Radio Gdańsk.
- Chcemy mieć stuprocentową pewność, czy rzeczywiście to był błąd pisarski, czy też ewentualnie działanie umyślne - stwierdza w rozmowie ze stacją Piotr Nierebiński, szef słupskiej prokuratury. Dodaje, że odpowiedzi na to pytanie nie udało się ustalić na etapie postępowania wyjaśniającego.
- Sprawa budzi spore zainteresowanie. Chcemy to wyjaśnić do końca, żeby nikt nie miał wątpliwości, co się stało - dodaje Nierebiński, zaznaczając, że wciąż nie można wykluczyć żadnej z dwóch ewentualności.
Warto zaznaczyć, że błąd w protokole nie wpłynął na wynik wyborów. Na kandydata KO Kazimierza Kleinę zagłosowało bowiem o 41 tys. osób więcej niż na Dorotę Arciszewską-Mielewczyk z PiS. Kleina zdobył 60,02 proc. głosów, a jego konkurentka 39,98 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Awantura po nocnych głosowaniach w Sejmie. Lewica składa donos do prokuratury na marszałek Witek