Śledztwo ws. katastrofy polskich awionetek wstrzymane - członkowie komisji mieli wypadek
Prace pięcioosobowej Komisji, która ma zbadać przyczynę katastrofy polskich awionetek, do której doszło na północy Hiszpanii, zostały zawieszone. Członkowie komisji mieli wypadek samochodowy. Wszyscy trafili do szpitala. Tymczasem Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie katastrofy.
08.06.2011 | aktual.: 08.06.2011 21:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powołana przez ministerstwo robót publicznych komisja, w której skład wchodzi trzech śledczych i dwóch mechaników, we wtorek wieczorem wracała samochodem z miejsca katastrofy awionetek. W pobliżu miejscowości Naveces, w gminie Castrillon, doszło do zderzenia czołowego - poinformował delegat rządu w Asturii Antonio Trevin.
Trzy osoby nadal przebywają w szpitalu. Jedna z nich jest ciężko ranna, a rokowania dwóch członków komisji określa się jako złe. Dwie osoby odniosły lekkie obrażenia i opuściły szpital.
- Pomimo wypadku drogowego termin powstania raportu dotyczącego przyczyn poniedziałkowej katastrofy nie jest zmieniony i wynosi 15 dni - zapewnił Trevin.
Delegat rządu wyjaśnił, że przed wypadkiem rządowa komisja zakończyła prace w terenie. Komisja badała miejsca, w których rozbiły się awionetki, a następnie zebrała zeznania "wszystkich zaangażowanych osób, kontrolerów i pracowników lotniska". - Eksperci w Madrycie już pracują nad całą dokumentacją, by ustalić przyczyny wypadku - powiedział Trevin.
Śledztwo także w Warszawie
Prokurator Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, że roboczą podstawą postępowania w sprawie katastrofy w Hiszpanii będzie artykuł Kodeksu karnego mówiący o odpowiedzialności za spowodowanie katastrofy lotniczej z ofiarami śmiertelnymi. Grozi za to do 12 lat więzienia, a jeśli było to wynikiem działania nieumyślnego - do 8 lat.
- Na etapie postępowania sprawdzającego będzie konieczne wystąpienie o informacje do MSZ i innych organów państwa, by potwierdzić doniesienia prasowe - dodał prokurator. Postępowanie sprawdzające poprzedza decyzję, czy wszcząć śledztwo w danej sprawie, czy odmówić tego.
We wtorek Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej powiedział, że polskie śledztwo będzie musiało zostać przeprowadzone we współpracy z hiszpańskimi organami śledczymi, bo w katastrofie zginęli polscy obywatele.
Prawo mówi, że w takich przypadkach sprawa trafia do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, gdy nie można ustalić tzw. właściwości miejscowej (sprawę katastrofy smoleńskiej bada prokuratura wojskowa, bo piloci Tu-154M byli zawodowymi żołnierzami).
W poniedziałkowym wypadku dwóch awionetek na północy Hiszpanii, w regionie Asturia , zginęło czterech Polaków, m.in. architekt Stefan Kuryłowicz..