Śledztwo o inwigilacje prawicy przedłużone
Warszawska prokuratura przedłużyła do 30 lipca śledztwo ws. inwigilacji prawicy - poinformowała we wtorek Małgorzata Dukiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Uzasadnienie tej decyzji, tak jak i całe postępowanie, jest tajne.
Śledztwo w sprawie działań UOP wobec prawicowej opozycji w okresie rządu Hanny Suchockiej umorzyła w sierpniu ubiegłego roku warszawska prokuratura. Uznano, że nie popełniono przestępstwa. Decyzja ta uprawomocniła się, bo liderzy prawicy nie złożyli na czas zażaleń.
Później jednak - mimo prawomocnej decyzji - prokuratura przyjęła odwołania i przekazała sprawę Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Ta podtrzymała umorzenie i skierowała sprawę do sądu. Ten we wrześniu ubiegłego roku nakazał kontynuować postępowanie.
Śledztwo ws. inwigilacji wszczęto w październiku 1997 r. Materiały sprawy wykryto w lipcu 1997 r. w UOP, w szafie płk. Jana Lesiaka, szefa tajnego zespołu przy gabinecie szefa UOP. Zespół ten miał w 1993 r. opracować plany działań operacyjnych UOP, których elementem miała być inwigilacja przywódców ówczesnej antywałęsowskiej prawicy. Celem działań miało być skłócenie i skompromitowanie czołowych działaczy Porozumienia Centrum, Ruchu III RP oraz Ruchu dla Rzeczpospolitej. (reb)